Zjawisko „trading down” coraz częściej obserwowane jest wśród polskich konsumentów. Zauważa to między innymi Biedronka. Do tej pory obserwowano je często między innymi w Portugalii czy Kolumbii, ale szalejąca w naszym kraju inflacja powoduje, że my również musimy oszczędzać.
W październiku 2022 roku inflacja w Polsce wyniosła 17,9 procenta. To najwyższy wynik od grudnia 1996 roku. Prognozy nie są optymistyczne, ekonomiści jasno wskazują, że na ten moment zakończenia cyklu wzrostu cen nie widać.
A to wprost przekłada się między innymi na zwyczaje zakupowe Polaków. Jak informuje Jeronimo Martins, właściciel sklepów Biedronka, wśród polskich konsumentów coraz częściej można zaobserwować zjawisko „trading down”. To sytuacja, w której klienci nie wybierają już bez zastanowienia swoich ulubionych produktów, ale decydują się na zakup tańszych zamienników. Często są to produkty własne takich sklepów, jak na przykład Biedronka, Lidl czy Carrefour.
Szefowa do spraw finansów Jeronimo Martins Ana Virginia, którą cytują Wiadomości Handlowe, poinformowała, że tego typu zachowania w ostatnim czasie były obserwowane między innymi w Kolumbii czy Portugalii. „Pod koniec trzeciego kwartału 2022 roku sieć zaobserwowała, że takie zachowania klientów zaczynają być widoczne także w Polsce” – czytamy.
Czytaj także: Pepco stawia na zupełnie nowy rodzaj produktów. Klienci będą zachwyceni
Źr.: Wiadomości Handlowe