Kredyt bankowy to jedno z najchętniej wykorzystywanych źródeł finansowania działalności gospodarczej. Sięgamy po nie w momencie zakładania działalności, inwestycji czy rozwoju biznesu. A biznes ściśle związany jest z ryzykiem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć w jaki sposób ukształtuje się rynek lub czy nasza inwestycja okaże się trafna. W efekcie głębokiej wiary we własny biznes sięgamy po kolejne kredyty, które nakręcają spiralę zadłużenia. Na szczęście z każdej sytuacji istnieje wyjście. W przypadku zadłużenia przedsiębiorstw są to rozwiązania całkiem skuteczne. Nie zamartwiaj się, jeżeli zaprzestałeś spłaty kredytu i otrzymałeś nakaz zapłaty. Zamiast tego zacznij działać, bowiem istnieją pewne sposoby na pozbycie się długu, nawet w całości.
– Gdy otwieramy list z nakazem zapłaty, łatwo wpaść w panikę. Paradoksalnie jednak, jest to jeden z najlepszych momentów, w których powinniśmy rozpocząć przygotowania do zbliżającego się procesu sądowego, w tym określić strategię działania – mówi Edyta Bieniek-Matkowska, prezes Fundacji Pomagamy Zadłużonym wspierającej osoby z problemami finansowymi w wyborze i opłaceniu porady doświadczonego prawnika.
– Radca prawny lub adwokat, który specjalizuje się w oddłużaniu przedsiębiorstw i restrukturyzacji jest w stanie podpowiedzieć pewne rozwiązania, które mogą prowadzić nawet do całkowitego pozbycia się długu – dodaje.
Najgorsze co można zrobić to zaciąganie kolejnych kredytów lub pożyczek, aby spłacić bieżące zobowiązania. To rozwiązanie krótkowzroczne, które prędzej czy później wpędzi Twoją firmę w spiralę zadłużenia. Zamiast tego poszukaj prawnika, który posiada doświadczenie w dziedzinie oddłużania przedsiębiorstw lub skorzystaj z pomocy fundacji. Pozwoli Ci to bezpłatnie uzyskać eksperckie informacje na temat możliwości rozwiązania Twojej sytuacji. Być może wśród nich będzie nawet całkowite oddłużenie.
Zmiany przepisów, liczne orzeczenia Sądów i Trybunału Konstytucyjnego potwierdzają tezę, że skuteczna walka z bankami w sądzie jest jak najbardziej możliwa, a szanse na zwycięstwo są bardzo duże. Spory odsetek spraw sądowych kończy się oddaleniem powództwa. Co za tym idzie, banki przestają dochodzić zobowiązań od dłużników, a ci pozbywają się problemów finansowych. Być może brzmi to niewiarygodnie. W naszych wyobrażeniach banki jawią się jako instytucje, z którymi nie warto zadzierać, bo mogą zetrzeć nas w proch już na pierwszej rozprawie. Nic bardziej mylnego. Starcia małych i średnich przedsiębiorstw z instytucjami finansowymi, takimi jak banki czy fundusze sekurytyzacyjne, można porównać do walki Dawida z Goliatem. Nie liczy się wielkość strony, a siła jej argumentów. A jak pokazuje doświadczenie, ta leży w rękach kredytobiorców.
Źródło: inf. prasowa