Emocje w programie „Kropka nad i” w TVN24. Szef KPRM Michał Dworczyk zaapelował do Moniki Olejnik o stosowanie takich samych standardów do polityków PiS i innych partii. Dziennikarka TVN zaprotestowała. – Budujemy te wolne media od wielu lat i jesteśmy częścią demokracji – podkreśliła.
We wtorkowym wydaniu „Kropki nad i” Monika Olejnik poruszyła m.in. temat kontrowersyjnego wystąpienia wicepremier Jadwigi Emilewicz. Polityk Porozumienia przemawiała do zgromadzonych w świątyni wiernych. Minister Michał Dworczyk usiłował jednak wyjaśnić sytuację.
Dworczyk o obecności wicepremier za amboną. Tłumaczy się epidemią
– Premier Emilewicz nie przemawiała z ambony, tylko była na zaplanowanej i przełożonej w czasie ze względu na Covid-19 pielgrzymce małych i średnich przedsiębiorców. Przez przeora Jasnej Góry usiadła w miejscu wyznaczonym dla niej, a następnie na jego prośbę zabrała głos, występując nie tak jak pani mówi z ambony, tylko przy pulpicie – podkreślił.
Szef KPRM przekonuje, że zachowanie Emilewicz miało związek z ograniczaniem ryzyka zakażenia koronawirusem. – Rozmawiałem z premier Emilewicz i premier Emilewicz powiedziała, że gdyby wiedziała, że wywoła to tyle emocji, to pewnie tego by nie zrobiła i że będzie na to zwracać uwagę w przyszłości – dodał.
Dziennikarka drążyła temat, a minister Dworczyk podzielił się z widzami opinią o podwójnych standardach stacji. – Mamy do czynienia naprawdę z sytuacją taką, w której pani w czasie tej rozmowy i państwa stacja zamieniacie się po prostu w jakiegoś atakującego politycznie udziałowca obecnej kampanii wyborczej – stwierdził.
– Nie przypominam sobie, pani redaktor, żeby pani w ten sposób uważała za skandaliczne wystąpienie Bronisława Komorowskiego, który występował w kaplicy jasnogórskiej, Donalda Tuska, który występował w kościele, czy szeregu innych polityków – dodał.
Olejnik odpowiada szefowi KPRM: Moja stacja to są wolne media
Na słowa przedstawiciela rządu błyskawicznie zareagowała Monika Olejnik. – Moja stacja to są wolne media. Budujemy te wolne media od wielu lat i jesteśmy częścią demokracji – odparła.
Dziennikarka TVN tłumaczyła, że wspomniane wystąpienie wicepremier było skrytykowane przez przedstawicieli Kościoła. – To nie ja krytykuję, tylko rzecznik Episkopatu powiedział, że Kościół nie może się włączać w kampanię wyborczą. To rzecznik Jasnej Góry stwierdził, że zaszło coś niedobrego. Proszę nie mieć pretensji do dziennikarzy – mówiła.
Dziennikarka stwierdziła nawet, że negatywny stosunek rządu do TVN wziął się z faktu, że to ta stacja ujawniła sprawę 70 mln złotych wydanych na pakiety wyborcze. – Bądźmy poważni. Żyjemy w demokratycznym kraju. Każdy może mówić co chce. Apelowałem o coś innego. Albo jesteście obiektywnymi, niezależnymi dziennikarzami, albo nie atakujcie w taki wybiórczy, jednostronny sposób polityków ZP – odpowiedział Dworczyk.
Źródło: TVN24