Wolno mówić źle o katolikach, wolno się z nich naśmiewać, nadużywać ich symboli, a jednocześnie nie ma przyzwolenia, by wypowiadać się krytycznie na temat swobód seksualnych, nowoczesnych prądów czy mód – powiedział Cezary Pazura w wywiadzie na portalu gosc.pl
Pazura komentował głośną sprawę prof. Chazana:
jestem wstrząśnięty tym, jak ludzie potrafią dać się zmanipulować. Jak tracą zdrowy rozsądek. Profesor, wierny swojemu sumieniu i przysiędze Hipokratesa, chciał ocalić życie dziecka
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Aktor zauważył, że sprawa prof. Chazana jest umiejscowiona w szerszym kontekście walki ideologicznej:
Nie o końca zdawałem sobie sprawę, jaka panuje wokół tego walka, dopóki sam jej nie doświadczyłem. Mój luźny w sumie wpis na portalu społecznościowym nabrał dużego znaczenia. Zaczęła toczyć się wokół niego dyskusja. Szybko zostałem skarcony przez część mediów.
>>Czytaj także: Cezary Pazura broni prof. Chazana
Wyraził przekonanie, że cały spór wokół dyrektora szpitala św. Rodziny jest wynikiem zaplanowanej prowokacji:
Uważam, że jest to sytuacja zaplanowana w toku całej dyskusji. I wymierzona w lekarzy, którzy podpisali „Deklarację wiary”. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że ktoś, kto chce dokonać aborcji, idzie do profesora znanego z tego, że aborcji nie wykonuje i który w dodatku jest dyrektorem Szpitala Świętej Rodziny. Przecież w samej nazwie placówki zawiera się jej wizytówka. Mało logiczne jest oczekiwanie na to, że tamtejszy personel będzie sprzyjał aborcji
Pazura tłumaczył też, dlaczego prof. Chazan nie wskazał aborcjonisty:
Gdyby musiał wskazać kogoś innego, wówczas cała ta klauzula sumienia, która jest prawnie gwarantowana, byłaby wydmuszką i zwyczajną fikcją. To tak, jakby podszedł do mnie narkoman i powiedział: „Panie, daj mi pan działkę”. A ja mu mówię, że nie ćpam. On dalej mnie prosi, żebym pokazał mu kogoś, kto ćpa i ma. No jak ja mam mu pomóc? Nie mogę kogoś takiego znać. A nawet gdybym słyszał o kimś takim, to przecież nie mogę mu go wskazać, bo będę współodpowiedzialny za tragedię życiową tego człowieka.
>>Czytaj także: Abp Hoser: zachęcam do manifestowania poparcia dla prof. Chazana
Wskazywał działania jakie należałoby podjąć celem zapobieżenia podobnych sytuacji:
należy uszczelnić prawo, by nie doprowadzać więcej do takich bezpodstawnych ataków na człowieka jak w wypadku prof. Chazana
Aktor wyraził swój pogląd na temat obecności katolików w przestrzeni publicznej:
Wolno mówić źle o katolikach, wolno się z nich naśmiewać, nadużywać ich symboli, a jednocześnie nie ma przyzwolenia, by wypowiadać się krytycznie na temat swobód seksualnych, nowoczesnych prądów czy mód. To rodzaj zbiorowej manipulacji, której jesteśmy poddawani. Niestety, dużą rolę w utrwalaniu fałszywego obrazu odgrywają media.
>>Czytaj także: Ruch Narodowy: Wzywamy do solidarności z prof. Chazanem
Pazura pytany przez dziennikarza „Gościa Niedzielnego” o stosunek do Kościoła powiedział:
Kościół to wspólnota. Kościół dał mi wiarę w siebie. W nim słyszę kluczową dla mojego życia prawdę, że jest Ktoś, kto może wszystko, i ten Ktoś bezwarunkowo mnie kocha. W rozróżnianiu dobra i zła Kościół stanowi dla mnie bazę i fundament. Mieliśmy niedawno huczne obchody 25-lecia wolności. Pamiętam brawa, kiedy w Sejmie był wieszany krzyż. Wreszcie. Po latach panowania komuny i ateistycznego światopoglądu. W przejściu przez te straszne czasy Kościół był opoką i wsparciem. I co się dzieje? Kilku posłów chciało ściągać krzyż w parlamencie albo wieszać też symbole innych religii. Z Kościoła chcą formalnie zrobić sektę. Powołują się na wolność, ale prześladują człowieka, bo domaga się szanowania wolności sumienia. Nie do pomyślenia. Niezbyt starannie odrobiliśmy historyczną lekcję.
>>Czytaj także: Prof. Chazan straci pracę w szpitalu św. Rodziny
Źródło: gosc.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Jack lodz