Finlandia rozpoczęła eksperyment z dochodem gwarantowanym w 2017 roku. Od tego momentu dwa tysiące bezrobotnych Finów otrzymywało regularne, bezwarunkowe pensje. Po dwóch latach ukazały się wyniki eksperymentu…
W ramach badania wyłoniono dwa tysiące bezrobotnych osób, którym co miesiąc wypłacano 560 euro „pensji” bezwarunkowej. Co więcej, zasady eksperymentu przewidywały, że nawet jeśli bezrobotny znajdzie pracę, to dochód nie będzie mu odbierany.
Docelowo eksperyment miał trwać niemal dwa lata (od stycznia 2017 do grudnia 2018). Jednak w kwietniu ubiegłego roku „Svenska Dagbladet” informowała, że fińskie władze wycofują się z pomysłu przed terminem.
W lutym 2019 roku, ukazały się wstępne wyniki badań nad projektem. Raport w tej sprawie przygotowało fińskie ministerstwo zdrowia i spraw socjalnych w raz z urzędem ubezpieczeń socjalnych Kela.
Czy dochód dochód gwarantowany zwiększył aktywność bezrobotnych?
Okazuje się, że wpływ dochodu gwarantowanego na aktywizację bezrobotnych był znikomy. Potwierdziła to fińska minister zdrowia i spraw społecznych Pirrko Mattil. Wynik eksperymentu nie dziwi Ohto Kanniainena – ekonomistę odpowiedzialnego za wdrożenie programu. Osoby bezrobotne mają problem ze znalezieniem pracy np. ze względu na brak umiejętności.
W jego ocenie pieniądze nie wystarczą by zaktywizować osoby bezrobotne. „Ekonomiści od dawna wiedzą, że w przypadku bezrobotnych zachęty pieniężne nie działają tak, jak wielu by chciało” – stwierdził.
Agencja Reutera, powołując się na autorów eksperymentu, poinformowała za to, że osoby otrzymujące 560 euro miesięcznie były szczęśliwsze i zdrowsze, niż inni bezrobotni.
Dziennikarze opisują przykład Sini Marttinen, jednej z beneficjentek programu. Kobieta wspólnie ze znajomymi odważyła się otworzyć restaurację. „Masz ten pomysł, masz dwa lata, masz zapewnione 560 euro miesięcznie. To dało mi poczucie bezpieczeństwa i impuls, by otworzyć własną działalność” – przekonuje.
Czym jest dochód gwarantowany?
Fiński projekt to kolejna odsłona socjalno-politycznego modelu finansów publicznych, tzw. bezwarunkowego dochodu podstawowego. Jak sama nazwa wskazuje, pomysł zakłada wypłacanie kwoty pieniężnej każdemu obywatelowi bez żadnych wymagań.
Zwolennicy tego rozwiązania wskazują, że ze względu na robotyzację politycy muszą się liczyć ze wzrostem bezrobocia. Osoby bez pracy, powinny otrzymywać minimalną kwotę, która pozwoli im na godne życie.
Przeciwnicy podkreślają, że „pensja za nic” osłabia motywację i aktywność nie tylko bezrobotnych, ale i pracowników. Pracownik może wyjść z założenia, że nie musi się starać o pracę, skoro i tak ma zagwarantowaną minimalną pensję.
Źródło: „Svenska Dagbladet” , Reuters, Twitter