Pies siedzący na miejscu dla pasażera doprowadził do poważnej awantury w jednym z warszawskich tramwajów. Jedna z pasażerek wdała się w ostrą wymianę zdań z właścicielką czworonoga, a następnie… obrzuciła ją piaskiem. O sprawie informuje „Super Express”.
Do incydentu doszło w tramwaju linii 6, jadącym w kierunku pętli Gocławek. „Nie wierzyłem, gdy zobaczyłem na siedzeniu psa, i jego właścicielkę (…). Na moim przystanku nie wsiadło wielu ludzi, w tramwaju było jeszcze sporo wolnego miejsca. Sytuacja zmieniła się jednak na następnym…” – relacjonuje świadek zdarzenia w rozmowie z „Super Expressem„.
Pasażerowie, którzy wsiedli na przystanku początkowo nie zwracali uwagi na psa. Jednak po chwili pewna młoda kobieta dostrzegła miejsce zajmowane przez czworonoga. Dała do zrozumienia właścicielce psa, że chce usiąść. „Poprosiła o zabranie zwierzęcia. Rozpoczęła się pyskówka” – mówi świadek.
Niektórzy pasażerowie zaczęli komentować zachowanie właścicielki zwierzęcia. W końcu, kiedy zabrała psa, pasażerka zauważyła, że na fotelu pozostał piach. „Kobieta, która chciała usiąść kazała go sprzątnąć, ale po chwili sama go zebrała i rzuciła w opiekunkę zwierzęcia” – opowiada mężczyzna.
Pies początkowo przestraszył się, jednak kiedy na następnym przystanku w tramwaju zrobiło się luźniej, właścicielka posadziła go z powrotem na fotelu…
Co na to przepisy?
Opisana w „Super Expressie” sytuacja była szeroko komentowana w sieci. Część internautów krytykuje zachowanie właścicielki psa, niektórzy jednak bronią kobiety, argumentując, że właściwie nic wielkiego się nie stało.
Co o przewozie zwierząt w pojazdach transportu publicznego mówią przepisy ZTM w Warszawie? Taka sytuacja jest uregulowana w rozdziale III „Przepisów porządkowych obowiązujących w lokalnym transporcie zbiorowym organizowanym przez m. st. Warszawa”.
„1. Pasażer może przewozić w pojazdach bagaż i zwierzęta, jeżeli istnieje możliwość umieszczenia bagażu i zwierząt w pojeździe tak, aby nie utrudniać przejścia i nie narażać na szkodę osób i mienia innych pasażerów oraz nie zasłaniać widoczności obsłudze pojazdu i nie zagrażać bezpieczeństwu ruchu” – czytamy w dokumencie.
Ściślej do oceny sytuacji pasuje jednak punkt 3. Wyraźnie zabroniono w nim „umieszczania bagażu lub zwierząt na miejscach przeznaczonych do siedzenia„.
Jednak zachowanie pasażerki, która obsypała piachem właścicielkę psa, również było nie na miejscu. W takim przypadku należy powiadomić np. obsługę pojazdu. To ona podejmuje decyzję, co zrobić z osobą, która naruszyła regulamin.
Najczęściej kończy się na zwróceniu uwagi. Jeśli to nie poskutkuje, kierowca zgłasza incydent do centrali ruchu, a następnie może nakazać opuszczenie pojazdu. W przypadku najbardziej skrajnych sytuacji, sprawa może się zakończyć interwencją policji, lub straży miejskiej.
Źródło: „Super Express”, ztm.waw.pl, warszawa.pl