Wkrótce na ekrany polskich kin wejdzie film pt. „Piłsudski”. W tytułową rolę marszałka wcieli się Borys Szyc. Aktor udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, którego tematem miała być premiera filmu. Dziennikarz szybko jednak zmienił temat na bieżącą politykę.
Borys Szyc już na wstępie wywiadu starał się wbić szpilę osobom o prawicowych poglądach politycznych. „Spodziewałem się, że hasło „To nie miało prawa się stać” promujące „Piłsudskiego” zostanie wykorzystane przeciwko mnie. Bo jak to: Szyc w roli ukochanego marszałka prawicy? To się nie godzi.” – stwierdził.
Czytaj także: Timmermans pisze do muzułmanów i wskazuje powód terroryzmu
„Ciekawe, jak niektórzy przyjmą wiadomość, że Piłsudski działał w Polskiej Partii Socjalistycznej, którą zresztą zakładał.” – dodał Borys Szyc.
Co ciekawe, przeprowadzający wywiad dziennikarz „GW”, Piotr Guszkowski w tym momencie sam postanowił przejść do bieżącej polityki. Jego pytanie można odebrać jako sugestię, że Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości jest porównywalna do tej pod zaborami.
Szyc: „Pewien mały człowieczek wchodzi na mównicę”
„Jest w filmie taka scena, kiedy wojsko wkracza na Kielecczyznę z nowiną „Polska idzie!”, a chłop pyta: „A na długo?”. Polacy zdążyli już sobie ułożyć życie pod zaborami. Za cara można było nawet powiesić portret Kościuszki. Jak to ujął Stefan Kisielewski: problemem nie jest to, że jesteśmy w dupie, tylko, że zaczynamy się w niej urządzać.A zaczynamy? Dostrzegasz analogie z obecną sytuacją w naszym kraju?” – pytał dziennikarz „Wyborczej”.
Szyc odpowiadając stwierdził, że Polacy najwyraźniej potrzebują „rządów silnej ręki”. „Od lat niewłaściwie inwestujemy naszą energię. Żyjemy w skłóceniu, wplątani w polityczne rozgrywki, które podgrzewają radykalne nastroje.” – mówił.
„Pewien mały człowieczek wchodzi na mównicę z populistycznymi hasłami. Wykorzystuje również to, że Polacy najwyraźniej potrzebują rządów silnej ręki. Nie uczymy się historii, dlatego ta historia się powtarza.” – ocenił Szyc, w dalszej części wywiadu dodając, że obecnie „wracają demony nietolerancji i przemocy”.
Źr. dorzeczy.pl