„Jarosław genderysta”, „Krystyna mowa nienawiści” i „Antoni niezły agent” – takie hasła i wizerunki czołowych postaci Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się na ulicach Lublina.
Pojawienie się w mieście plakatów uderzających w posłów Prawa i Sprawiedliwości śmiało można określić mianem „kontrowersyjne”. Znajduje się na nich prezes PiS – Jarosław Kaczyński. Otrzymał przydomek „genderysty”. Użyty środek stylistyczny wskazuje w sarkastyczny sposób na fakt zwalczania tej ideologii przez polityka. Slogan budzi skojarzenia z pewnego rodzaju fanatyzmem w walce z Gender u przeciętnego odbiorcy, któremu stworzony został w świadomości taki obraz Kaczyńskiego. W tym zabiegu wyraźnie widzimy walkę na skojarzenia, które mają być szczególnie aktywne przed zbliżającymi się wyborami do PE.
Kolejna jest Krystyna Pawłowicz, przy której znalazły się słowa „mowa nienawiści”. I tu znów widzimy grę skojarzeniowo- słowną. Po pierwsze nawiązanie do projektu ustawy o tzw. mowie nienawiści, mającej na celu poszerzenia katalogu ściganych powodów z tytułu dyskryminacji. W art. 256 możemy przeczytać:
kto nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych cech osobistych lub przekonań, albo z tego powodu grupę osób lub osobę znieważa podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
To tyle jeśli chodzi o ustawę. Pawłowicz słynie głównie z dość jednoznacznych i kontrowersyjnych wypowiedzi. Opozycja zarzuca posłance brak kultury, dyskryminację i obrażanie. W mediach niejednokrotnie wrzało po jej wypowiedziach. Stąd siłą rzeczy wytworzył się obraz posłanki, która posługuje się mową nienawiści. Także, wspomniana antyreklama ma za zadanie utrwalać ten negatywny wizerunek.
Ostatnią postacią jest Antoni Macierewicz. Poseł otrzymał miano „niezłego agenta”. Tu na tapetę wzięto przede wszystkim aferę i zaniedbania w związku z likwidacją WSI, której głównym bohaterem był właśnie Macierewicz. Przeciętny odbiorca, widząc plakat ma przede wszystkim mieć obraz człowieka, który wszędzie widzi agenturę, spiski i wrogą działalność tzw. obcych służb. Tak właśnie kreowany jest wizerunek Antoniego Macierewicza. Odpowiedzialne są tu zarówno media nieprzychylne PiSowi oraz wypowiedzi samego polityka.
Pojawienie się w Lublinie plakatów z powyższymi hasłami i podobiznami czołowych i jednocześnie najbardziej kontrowersyjnych polityków Prawa i Sprawiedliwości to element społecznej akcji „PiS OFF”. Działania mają oczywiście na celu, za pomocą działania marketingu politycznego, zniechęcić wyborców do oddania głosu w najbliższych wyborach na tą partię. Jednak praktyka pokazuje, że takie akcje dają odwrotny skutek.
Plakaty z wizerunkami Jarosława Kaczyńskiego, Krystyny Pawłowicz i Antoniego Macierewicza prawdopodobnie zostały powieszone nielegalnie. Około południa w skutek interwencji władz miasta plakaty zaczęły znikać. Na ich miejscu pojawiły się podobizny… Krzysztofa Żuka z Platformy Obywatelskiej, Prezydenta Miasta Lublina oraz Piotra Kowalczyka Przewodniczącego Rady Miasta. Nowe banery promują włodarzy miasta, którzy „Zmieniają Lublin dla Ciebie”.
Źr.: dziennikwschodni.pl
Fot. Łukasz Pasim / wMeritum.pl