Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w ostatnim wywiadzie dla Radia ZET zabrał głos w sprawie możliwej rosyjskiej aneksji na Ukrainę. Polityk pytany był, czy Polska udzieli sąsiadowi militarnego wsparcia na wypadek czarnego scenariusza. Odpowiedź nie była jednoznaczna.
„Nikt dziś na Ukrainie nie ma wątpliwości, że Polska udzieli Ukrainie wszelkiej pomocy, jaka będzie niezbędna, jakie będziemy mieli możliwości” – w tej sposób wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński odpowiedział na antenie Radia ZET na pytanie, czy w przypadku rosyjskiej agresji Polska udzieli Ukrainie wsparcia militarnego. „Doskonale wiemy, że od jej bezpieczeństwa zależy też bezpieczeństwo całej Europy Środkowej. Jesteśmy jednym z jej największych rzeczników na arenie międzynarodowej” – dodał.
Zdaniem Pawła Jabłońskiego, groźba agresji militarnej Rosji na Ukrainę wciąż jest bardzo realna. Polityk twierdzi, że Putin może posłużyć się pretekstem ochrony swojej mniejszości na Ukrainie i poważnie wyskalować to, co rozpoczął w 2014 roku. „Putin chciałby, żeby świat zachodni cofnął się do 1989 roku, żeby wrócić do stref wpływów z czasów zimnej wojny. Marzenia o powrocie do przeszłości są wciąż na Kremlu bardzo silne” – mówił.
Wiceminister spraw zagranicznych jest zdania, że kraje NATO powinny przedstawić pakiet sankcyjny, który będzie w stanie realnie przestraszyć Władimira Putina.
Czytaj także: Rosja zaatakuje Ukrainę? Zdecydowana deklaracja Ławrowa
Żr.: Radio ZET