Do nieprzyjemnego incydentu z udziałem polskich turystów wracających z Grecji, doszło na granicy serbsko-węgierskiej. Jeden z autobusów został zaatakowany przez Serbów, którzy najpierw zastawili mu drogę, a następnie uderzali pięściami w jego szyby.
Autokary z polskimi pasażerami wracały z Grecji. Zostały skierowane przez węgierskiego celnika na pas przeznaczony dla pojazdów Unii Europejskiej. Przez to niejako ominęły kolejkę i to wzbudziło frustrację kierowcy serbskiego autokaru – podaje TVN24.
Pan Grzegorz, kierowca jednego z polskich autokarów, opowiada, że po komendzie od węgierskiego celnika, który poprosił, by Polacy skierowali się na pas pojazdów z Unii Europejskiej, Serbowie zastawili im drogę. Później już wszyscy wyszli z autobusu. Zastawili nam sobą drogę. I zaczęli walić pięściami w szybę i w cały przód – mówi mężczyzna.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Kierowca drugiego autokaru wtóruje panu Grzegorzowi i podkreśla, że Polacy byli bezradni. Dodaje również, że jest zawiedziony zachowaniem węgierskiej policji, która, jak relacjonuje, „praktycznie nie zareagowała” pomimo tego, iż całe zajście odbyło się na oczach funkcjonariuszy.
Granica serbsko-węgierska, to jednocześnie zewnętrzna granica Unii Europejskiej. Serbowie nie należą bowiem do Wspólnoty, w związku z czym nie mają możliwości przemieszczania się pasem przeznaczonym dla obywateli z krajów państw UE.
źródło: TVN24
Fot. Wikimedia/Chmee2 / Valtameri