Pragnący zachować anonimowość poseł PiS w rozmowie z „Wprost” komentował ostatnie wydarzenia w Sejmie. Zwrócił uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość odkryło, czego naprawdę boi się opozycja. Gdy poruszono tę kwestię, awantura się skończyła.
Anonimowy poseł PiS w rozmowie z „Wprost” przyznał, że w jego partii panuje poczucie, że udało się zwycięsko wyjść z ostatnich starć w Sejmie. Parlamentarzysta twierdzi dodatkowo, że politycy opozycji śmiertelnie przestraszyli się, gdy padła otwarta groźba głosowania samorozwiązania Sejmu i przedterminowych wyborów jeszcze w październiku bieżącego roku.
Czytaj także: Gowin ujawnia termin wcześniejszych wyborów! Później PiS ma nie mieć szans
„Wszyscy wyszliśmy z Sejmu z przeświadczeniem, że zaplecze Gowina do końca się rozleci, a my odzyskamy stabilną większość. Obronimy Elżbietę Witek, odrzucimy weto Senatu do ustawy medialnej i będziemy spokojnie rządzić” – mówił poseł PiS.
„Opozycja przestraszyła się wcześniejszych wyborów, bo mówiliśmy otwarcie, że możemy złożyć wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Wtedy wybory odbyłyby się już w październiku” – ujawnił.
Czytaj także: Morawiecki odpowiada izraelskim politykom. Mocne słowa
„Krzyczeli, że reasumpcja była nielegalna, ale potem grzecznie wzięli udział w głosowaniach. Nawet nie „dymili” w sprawie podwyżek dla prezydenta i samorządowców. A gdyby naprawdę uważali, że głosowania są nielegalne, to nie wzięliby w nich udziału” – mówił poseł PiS.
Źr. dorzeczy.pl; „Wprost”