Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że zawetował lex TVN. Głowa państwa wyjaśnia, czym spowodowana była decyzja. W rozmowie w Polsat News Duda poruszył również wątek reakcji Stanów Zjednoczonych na ewentualny podpis pod ustawą.
W poniedziałek odbyła się specjalna konferencja prasowa prezydenta Andrzeja Dudy. Jej tematem była decyzja ws. nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Duda poinformował obywateli, że zdecydował się zawetować ustawę.
– Jako prezydent RP muszę się wznieść ponad te wszystkie spory i spojrzeć na sprawę zdroworozsądkowo. I właśnie tak na nią patrzę. Większość moich rodaków, współobywateli nie chce kolejnych sporów i moim zadaniem jako prezydenta jest w taki sposób działać, aby tych sporów uniknąć, stąd właśnie taka, a nie inna decyzja – tłumaczył.
Prezydent wyjaśniał szczegóły w wieczornej rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News. Duda został zapytany, czy ewentualne przyjęcie ustawy spowodowałoby wyjście amerykańskich żołnierzy z Polski.
– Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji – stwierdził. – Oczywiście to na pewno spowodowałoby poruszenie w USA, dlatego że tam rzeczywiście jest tak, że biznes ma poparcie ze wszystkich stron sceny politycznej amerykańskiej – podkreślił.
– Tam jest bardzo twarda biznesowa polityka i jaka by to administracja nie była, czy to administracja republikańska czy demokratyczna, amerykańskich firm broni zawsze i warto się na tym wzorować, mówię to też do moich koleżanek i kolegów polityków, że tam twardo popierane są firmy amerykańskie, nie oglądają się na nic, my tak samo powinniśmy popierać firmy polskie w przestrzeni międzynarodowej – dodał.
Prezydent tłumaczy, że podejmując decyzję kieruje się kilkoma aspektami. – To było dla mnie przede wszystkim, z punktu widzenia naszych interesów rozpatrywane i naszych spraw, naszej Konstytucji, naszych zasad, którymi my w moim przekonaniu powinniśmy się kierować – oświadczył.