Marszałek Senatu, Stefan Karczewski chce wycofać z Sejmu ustawę zmieniającą zapis dotyczący systemów totalitarnych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Apelował o to m.in. Sławomir Cenckiewicz oraz dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Sławomir Dębski.
Ustawa została przygotowana przez Senat i skierowana do Sejmu, a sprzeciw dotyczył przede wszystkim jednej z poprawek. Chodzi o zakaz propagowania systemów totalitarnych na pomnikach, obeliskach, rzeźbach, płytach czy tablicach pamiątkowych. Wyjęte spod zakazu miały być cmentarze oraz obiekty wpisane w rejestry zabytków.
I pewnie nie byłby to problem gdyby nie fakt, że za system totalitarny uznano w ustawie m.in. nacjonalizm ukraiński i litewski czy też pruski, rosyjski i niemiecki militaryzm. „Za inny ustrój totalitarny uważa się w szczególności faszyzm, nazizm niemiecki, nacjonalizm ukraiński i litewski, militaryzm pruski rosyjski i niemiecki” – czytamy w ustawie.
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
W sprawie zaprotestowali m.in. dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski oraz Sławomir Cenckiewicz. Projekt bowiem zakładałby rozbiórkę m.in. litewskich i ukraińskich pomników, czy też chociażby zasłużonych dla Śląska Prusaków.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, teraz projekt uchwały w sprawie wycofania ustawy z Sejmu wniósł Marszałek Senatu, Stefan Karczewski.
Czytaj także: JKM: Głosowałem za Traktatem, ale z ciężkim sercem [WIDEO]