Dramatyczny finał kłótni rodzinnej w Prusicach (woj. dolnośląskie). Mężczyzna otworzył ogień do swoich dzieci i teściowej, a następnie próbował popełnić samobójstwo. Jego córka i teściowa nie żyją. Wiadomo, co z resztą…
Do wstrząsających wydarzeń doszło w piątek, 28 marca. Wieczorem, w jednym z domów w Prusicach, doszło do kłótni. 51-letni mężczyzna, który na co dzień pracuje w służbie więziennej, sięgnął po broń i zastrzelił swoją 71-letnią teściową.
51-latek na tym się nie zatrzymał. Zastrzelił także swoją 5-letnią córeczkę i postrzelił 9-letniego synka. Później próbował popełnić samobójstwo. – W wyniku tego kobieta i dziewczynka doznały obrażeń skutkujących ich zgonem na miejscu zdarzenia – informuje Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Dramat w Prusicach. 51-latek zaczął strzelać do rodziny
Na miejscu pojawiły się służby. Sprawca i 9-letni chłopiec zostali przetransportowani do szpitala, gdzie lekarze walczą o ich życie. Dziecko przebywa w stanie krytycznym. Również stan 51-letniego mężczyzny jest na tyle poważny, że śledczy nie mogą go przesłuchać.
Jedyną osobą, która nie odniosła ran w zdarzeniu była żona sprawcy.