Władimir Putin otwarcie zwraca uwagę niemieckim politykom. Prezydent Rosji wystąpił podczas Konferencji na rzecz Interakcji i Środków Budowy Zaufania w Azji.
Władimir Putin od początku inwazji na Ukrainę zdecydowanie zaostrzył kurs dyplomatyczny. Prezydent Federacji Rosyjskiej z jednej strony grozi Zachodowi, że użyje broni nuklearnej w przypadku ataku na jego kraj, a z drugiej stara się postawić do pionu kraje, z którymi jeszcze do niedawna robił wielomiliardowe interesy.
Doskonałym tego przykładem było wystąpienie podczas szczytu Konferencji na rzecz Interakcji i Środków Budowy Zaufania w Azji, który odbywa się w stolicy Kazachstanu, Astanie.
Prezydent Rosji nie ukrywa, że jest rozczarowany postawą Niemiec wobec sytuacji na Ukrainie. Przekonuje, że niemieccy politycy popełniają obecnie wielki błąd „przedkładając lojalność wobec NATO ponad własny interes narodowy”.
Putin stwierdził jednak, że Niemcy nie podejmują jeszcze decyzji w sprawie przyszłości jednej, nieuszkodzonej linii gazociągu Nord Stream 2, przez który Rosja mogłaby przekazywać gaz do Niemiec.
Podczas konferencji pojawiły się również inne wątki. Dopytywany, czy żałuje decyzji o inwazji na Ukrainę odparł krótko: „nie”.
Putin podkreślił, że jego kraj postępuje słusznie, a celem nie jest wcale „zniszczenie Ukrainy”. Jednocześnie wyraził przekonanie, że bezpośrednie starcie Rosji z wojskami państw NATO mogłoby prowadzić do katastrofy o skali globalnej. – Mam nadzieję, że ci, którzy o tym mówią, są wystarczająco mądrzy, żeby nie podejmować takich kroków – powiedział.