Byłem Dowódcą Pancernym
Hans von Luck
Wspomnienia Hansa von Lucka, jednego z niewielu doświadczonych dowódców frontowych, który przeżył wojnę i radziecką niewolę są wielką gratką dla wszystkich tych którzy interesują się II Wojną Światową, a szczególnie działaniami wojsk pancernych.
Czytaj także: Niezwykły życiorys kpt. Władysława Nawrockiego
Ten weteran brał udział w walkach zarówno w Polsce, Francji, Rosji jak i w Afryce pod wodzą samego Rommla, który ściągnął go do Afryki z frontu wschodniego. Dzięki temu, że autor walczył na tak wielu frontach możemy prześledzić w pigułce walki na najważniejszych arenach II Wojny Światowej. Książkę czyta się bardzo dobrze, opisy walk świadczą, że von Luck poza talentami wojskowymi posiadał także dar opowiadania.
Ciekawi mnie tylko czy ta jego postawa fair play w stosunku do aliantów rzeczywiście miała miejsce, bo znamy z historii przypadki trochę innego podejścia do przeciwnika przez oficerów Wermachtu a szczególnie SS. Być może von Luck należał to tej nielicznej grupy dowódców, dla których znaczyło coś pojęcie honoru, którego nie zabił nazistowski fanatyzm. Być może dlatego autor dość szybko został zwolniony z radzieckiej niewoli. Polecam książkę tym wszystkim którzy interesują się II Wojną Światową, a także tym którzy nie czytają takiej literatury, aby mogli dowiedzieć się co myślał i czuł dowódca na froncie. Jedyne co rzuca się w oczy i trochę dziwi to rzeczywista czy udawana niewiedza autora na temat masowych mordów, holokaustu, obozów koncentracyjnych (choć przyszły teść von Lucka zginął w obozie).
To jednak dość powszechna wśród oficerów Wermachtu amnezja. Jedna mała uwaga w opisie książki jest poważny błąd. Von Luck nigdy nie był dowódcą ani 7, ani 21 dywizji pancernej, a dowodził batalionem, pułkiem a później grupą bojową. Winne jest wydawnictwo które na okładce książki podało mylną wiadomość. Mimo tego pozycja warta przeczytania, gdyż autor w ciekawy sposób opisuje walki na różnych frontach,
Ireneusz Piątek
Recenzja pochodzi ze strony: http://historyk.eu