Ministerstwo Zdrowia poinformowało dzisiaj o 1002 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Prof. Włodzimierz Gut, wirusolog z Państwowego Zakładu Higieny wyjaśnia, że przyczyną nie są powroty z wakacji, ale może to być jednorazowy skok.
W sobotę po raz pierwszy liczba nowych przypadków koronawirusa w ciągu doby przekroczyła tysiąc. Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach małopolskim, lubelskim, pomorskim oraz wielkopolskim.
Prof. Włodzimierz Gut, wirusolog z Państwowego Zakładu Higieny, powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że przyczyną zakażeń nie są powroty z wakacji. To raczej efekt kontaktów między innymi na ulicach czy w zakładach pracy. „Magiczna liczba tysiąca przypadków, o której poinformowało dzisiaj Ministerstwo Zdrowia, nie jest wynikiem powrotów z wakacji, bo zakażeń po wakacjach było zaskakująco mało” – powiedział.
Zdaniem wirusologa, dzisiejszy wzrost może być jednorazowy. Powód do niepokoju będzie wówczas, gdy taka liczba nowych przypadków będzie się utrzymywać. „Na razie trudno powiedzieć, co będzie dalej. Jeżeli taki wynik utrzyma się przez kolejne dni, dopiero wtedy będziemy mieć powód do niepokoju. Być może jest to jednak jednorazowy skok zakażeń” – mówił.
Prof. Gut zaznaczył, że wzrost przypadków koronawirusa pod koniec tygodnia to efekt zakażeń, do których doszło we wcześniejszy weekend. „Chodzi o zakażenia sprzed tygodnia. Soboty i niedziele z reguły odbijają się na czwartkowych, piątkowych i sobotnich wynikach w kolejnym tygodniu” – powiedział.
Czytaj także: Lawinowy wzrost zakażeń koronawirusem. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia wskazał powód
Źr.: WP