Od listopada trwa akcja „Rodacy – Bohaterom. Paczka dla polskiego kombatanta na Kresach”, organizowana przez Stowarzyszenie Odra-Niemen z Wrocławia. Zbiórka prowadzona jest na terenie całego kraju. Przeprowadziliśmy rozmowę z Janem Łabudą, jednym z kieleckich koordynatorów tej akcji.
Redakcja: Na czym polega organizowana przez was zbiórka i jaki jest jej cel?
Jan Łabuda: Akcja „Rodacy-Bohaterom. Paczka dla polskiego kombatanta na Kresach” polega na zbiórce podstawowych artykułów żywnościowych, chemii gospodarstwa domowego oraz kartek świątecznych z życzeniami dla kombatantów. Celem tej zbiórki jest pomoc materialna dla Polaków na Kresach oraz zachowanie pamięci o zapomnianych Bohaterach żyjących obecnie poza granicami Polski.
Czytaj także: Finał akcji \"Paczka dla Bohatera\" - ponownie ponad 500 paczek!
R: Jak można włączyć się w akcję?
JŁ: W zbiórkę można włączyć się bardzo prosto. Wystarczy przynieść do jednego z miejsc (lista jest dostępna i na bieżąca aktualizowana w opisie wydarzenia na portalu facebook) kilka artykułów spożywczych takich jak mąka, makaron, ryż, kasza, olej, słodycze itd. oraz oczywiście kartkę z życzeniami.
R: Czego potrzebują Kombatanci na Kresach?
JŁ: Oprócz wiadomej pomocy materialnej potrzebują Oni również zainteresowania ze strony rodaków, zapewnienia, że pamiętamy o ich walce o naszą wolność i nie zapomnimy tego.
R: Jak Kombatanci przyjmują taką pomoc?
JŁ: Pomoc ze strony Polaków przyjmowana jest z ogromnym wzruszeniem i wdzięcznością. Osoby, które spotkaliśmy, dziękowały przede wszystkim za pamięć. Z biegiem czasu przyzwyczaiły się do tego, że nie mogą wrócić do Ojczyzny, ale nigdy tego nie zaakceptowały. Dalej tęsknią i zależy im na tym, żeby utrzymywać kontakt z nami.
Kiedy ich spotykaliśmy, pytali przede wszystkim o tym jak żyje się w Polsce, jak bardzo zmieniła się po wojnie. Dopiero później dzielili się swoimi doświadczeniami, trudami życia codziennego, brakiem środków finansowych na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Nie skarżyli się, ale w całej swojej otwartości opowiadali nam historie swojego życia. Wspominali czasy wojny, walkę o niepodległość, niezłomne zasady, którymi się kierowali i chwilę, kiedy na nowo wytyczono granice Państwa Polskiego.
Ze łzami w oczach mówili o opuszczeniu i niedostatku, z którymi musieli się zmierzyć po wojnie. W przeważającej większości były to osoby w starszym wieku, chore i żyjące w skrajnym ubóstwie. Dla nich czas jakby się zatrzymał. Małe domy, w których często brakuje opału na zimę, artykułów spożywczych czy chemicznych, domy pełne ciepła i miłości. Ci właśnie ludzie przyjęli nas częstując wszystkim co maja, oddając nam zapasy, które zbierali, żeby móc podjąć gości. Na pytanie czy nie chcą wrócić do Polski odpowiadają, że oni w niej żyją, tylko granica się przesunęła. Ich domy to takie małe ojczyzny.
R: Czy to pierwsza taka zbiórka?
JŁ: Zbiórka bożonarodzeniowa odbywa się w Kielcach drugi raz. Rok temu mieszkańcy Kielc i okolic zebrali łącznie ponad 2 tony darów!
R: Kto i w jaki sposób pomaga wam w zbiórce?
JŁ: Do zbiórki włączyli się uczniowie z kieleckich szkół. Są to: Zespół Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej im. Św. Stanisława Kostki, Zespół Szkół Sióstr Nazaretanek im. Św. Jadwigi Królowej w Kielcach, VI Liceum Ogólnokształcące im. Juliusza Słowackiego oraz Gimnazjum nr 6 im Tadeusza Kościuszki w Kielcach. Ponadto, dzięki uprzejmości TVP Kielce, Sklepu Kibica FanatyKK, sklepu Fajnenarty.pl, restauracji Literatka oraz księdza Proboszcza parafii pw. Św. Wojciecha w Kielcach posiadamy wiele punktów, do których kielczanie mogą przynosić dary dla Kombatantów.
R: Dziękuję za rozmowę.
JŁ: Również dziękuję.
Link do wydarzenia na facebooku: https://www.facebook.com/events/728927077195071/