Prawo i Sprawiedliwość zapowiada znaczny wzrost płacy minimalnej w najbliższych latach. W 2023 roku będzie to aż 4 tys. złotych. Propozycje partii rządzącej ocenił we wtorek Dariusz Rosati. – Taki wzrost płacy minimalnej będzie miał negatywne konsekwencje – podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie.
Na sobotniej konwencji wyborczej czołowi przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości przedstawili swoje zobowiązania na najbliższe lata. Wśród nich znalazła się obietnica gwałtownego wzrostu płacy minimalnej w Polsce. Jarosław Kaczyński zapowiada, że na koniec 2020 roku będzie to 3000 złotych, a trzy lata później aż 4000 zł brutto.
Rosati ostrzega: Propozycja kompletnie oderwana od realiów ekonomicznych
W propozycje rządzących nie wierzą politycy opozycji. We wtorek odbyła się konferencja prasowa rzecznika PO Jana Grabca i kandydata w wyborach parlamentarnych Dariusza Rosatiego na temat zapowiadanych reform. Były eurodeputowany już na wstępie stwierdził, że obietnica PiS jest nierealna.
– Propozycja podniesienia płacy minimalnej do 4 tysięcy w 2023 jest nierealna i niebezpieczna dla polskiej gospodarki, jest kompletnie oderwana od realiów ekonomicznych. Oznacza bowiem wzrost płacy minimalnej w przedsiębiorstwach i sektorze publicznym, w tym samorządowym, o ponad 15 proc. co roku – podkreślił Rosati.
– Chcę zwrócić uwagę, że wydajność pracy w Polsce w okresie dobrej koniunktury ostatnich lat rosła średnio o 3-3,5 proc. do roku. Podnoszenie wynagrodzeń najniższych w kompletnym oderwaniu od wydajności pracy oznacza ogromny wzrost kosztów w przedsiębiorstwach, a także w jednostkach gospodarki budżetowej” – dodał.
„Nie ma w OECD kraju, który ma tak wysokie płace minimalne”
W ocenie polityka, radykalny wzrost płacy minimalnej będzie miał negatywne konsekwencje. – Część z tych ludzi, pracujących obecnie na płacy minimalnej po prostu straci pracę. Zostanie zwolniona, ponieważ przedsiębiorcom, zwłaszcza tym małym, nie będzie się opłacało utrzymywać tego zatrudnienia – tłumaczy Rosati.
Polityk przewiduje również wzrost cen spowodowany rosnącymi pensjami. Jego zdaniem istnieje ryzyko, że reforma PiS doprowadzi do rozszerzenia się tzw. szarej strefy.
– Wzrost płacy minimalnej do 4 tysięcy w 2023 roku oznaczałby, że płaca ta stanowiłaby ponad 60 proc. średniego wynagrodzenia. Nie ma kraju wśród państw OECD, który ma tak wysokie płace minimalne.
Źródło: Facebook/ Platforma News