Rosja reaguje na zamach na córkę Aleksandra Dugina. Z ustaleń Moskwy wynika, że za atakiem stoi Natalia Wowk, Ukrainka. Kobieta miała przedostać się na terytorium Estonii.
Światowe media żyją atakiem na Darię Duginę. Córka Aleksandra Dugina – głównego ideologa Władimira Putina – zginęła w wybuchu toyoty land cruiser. Ładunek eksplodował w sobotni wieczór.
Wydarzenie ma symboliczny wymiar. Aleksander Dugin, zwany również „Rasputinem Putina” jest powszechnie uważany za osobę stojącą za ideologią władz Rosji. Działacz od lat wzywał Rosję do bardziej agresywnych działań na arenie międzynarodowej. Krytykując postawę Zachodu, Dugin określił Polskę mianem „państwa fikcyjnego” i sugerował, że warszawskie władze są opłacane przez Stany Zjednoczone.
Niewykluczone, że celem ataku był sam Aleksander Dugin. Ideolog uniknął śmierci przypadkiem, bowiem przesiadł się do innego samochodu. Niedługo później nastąpiła eksplozja.
W związku z wybuchem śledztwo wszczął Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Z komunikatu państwowej agencji TASS, powołującej się na źródło w rosyjskich organach ścigania, wynika, że dotychczasowe ustalenia rosyjskich śledczych wskazują, iż ładunek był aktywowany zdalnie.
Co ciekawe, zarówno agencja TASS oraz Ria Novosti donoszą, że ustalenia służb obwiniają o zamach ukraińskie służby. Z ustaleń wynika, że za akcję ma bezpośrednio odpowiadać obywatelka Ukrainy, Natalia Wowk.
Kobieta przebywała w Rosji z córką. Brała udział w festiwalu literacko-muzycznym Tradycja, na którym gościła także Daria Dugina. Wowk miała śledzić Dugin, a następnie zabić ją i uciec z córką do Estonii.
TASS informuje, że kobieta jest poszukiwana przez rosyjskie służby. Moskwa ma skierować wniosek do Estonii o ekstradycję. Senator Władimir Dżabarow już teraz zapowiada, że estońskie władze poniosą tego konsekwencje. – To są podstawy do twardych działań przeciwko Tallinowi, ukrywającemu terrorystę – oświadczył.