Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek skomentowała zamieszanie wokół wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla Polskiej Agencji Prasowej. Prezes PiS mówił o stosunku jego partii do prawa aborcyjnego. Słowa Kaczyńskiego wywołały burzę w mediach.
– Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię – powiedział Kaczyński pytany przez PAP o ewentualne zaostrzenie prawa dotyczącego aborcji.
Słowa Prezesa PiS wywołały burzę. Jego wypowiedź, często zmieniana i ucinana, krążyła w mediach i miała dowodzić, że partia rządząca będzie chciała radykalnie zaostrzyć przepisy aborcyjne. Pojawiły się nawet zapowiedzi powtórki z czarnego protestu.
Czytaj także: Tomasz Lis cytuje Kaczyńskiego. Drugi dziennikarz reaguje: \"Nie manipuluj!\
– Niektóre media od wielu lat uprawiają czarną propagandę wobec Kaczyńskiego. Nie ma na to zgody. To bardzo przyzwoity i dobry człowiek, trzeba umieć czytać od A do Z to, co mówi, a nie wyłuskiwać tylko dwa zdania i nie robić wojny znów propagandowej i światopoglądowej wokół tematu, który jest tematem ważnym i nie wolno przypisywać mu intencji, których tak naprawdę nie powiedział – tłumaczyła Beata Mazurek.
– Zastanówcie, co piszecie i co mówicie. Konkluzja wypowiedzi dotyczącej pytania o nowelizację obecnego prawa brzmi: tutaj przymusu stosować nie można, można zastosować perswazję i to delikatną, bez presji. To gdzie jest zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek? Puknijcie się wszyscy w głowę! – skwitowała rzeczniczka klubu PiS.
Źródło: wprost.pl
Fot.: youtube.com/Telewizja Republika