Samochody ciężarowe i autobusy z racji swoich gabarytów i wielkich silników nadal są postrzegane jako najwięksi truciciele naszej atmosfery. Jednak najnowsze badania dowodzą, że to samochody osobowe są bardziej szkodliwe dla atmosfery niż ciężarówki.
Wydawałoby się, że produkowane w erze downsizingu samochody osobowe wyposażone w silnik wysokoprężny naszpikowane licznymi systemami i filtrami, które mają na celu maksymalnie ograniczyć emisję szkodliwych substancji do atmosfery będą swoistym panaceum na zanieczyszczenie powietrza. Niestety. Badania przeprowadzone przez International Council on Clean Transportation organizację zajmującą się ekologią w transporcie dowiodły, że silniki aut ciężarowych emitują ponad 2 razy mniej toksycznych gazów niż jednostki samochodów osobowych.
Organizacja ta przetestowała 24 samochody ciężarowe i 30 aut osobowych. Wszystkie biorące w teście samochody były wyposażone w silnik Diesla spełniającego normę Euro 6. Badanie przeprowadzono w Niemczech i Finlandii żeby sprawdzić wyniki w różnych warunkach. W czasie testów stwierdzono, że silniki wykorzystywane w ciężarówkach i autobusach generują 2 razy mniej szkodliwych tlenków azotu. Samochody ciężarowe wyprodukowały średnio 210 mg tlenków azotu na kilometr natomiast w autach osobowych wartość ta oscylowała między 480-560 mg na kilometr. Gdyby jednak wziąć pod uwagę ilość spalonego paliwa to wyszłoby, że samochody osobowe produkują nawet 10 razy więcej tlenków azotu na każdy spalony litr.
Czytaj także: FSC - wyroby 4x2
Eksperci takich rozbieżności upatrują m.in: w metodzie badań. Po pierwsze wymagania stawiane konstrukcją ciężarowym są o wiele bardziej rygorystyczne. Po drugie samochody ciężarowe są testowane w realnym ruchu drogowym podczas gdy silniki aut osobowych muszą spełnić symulowane warunki drogowe w laboratorium. Ma się to zmienić we wrześniu kiedy to samochody osobowe również będą sprawdzane w prawdziwym ruchu.