W sierpniu ruszyły zdjęcia do filmu „Dywizjon 303”, który ma być poświęcony polskim lotnikom walczącym w Bitwie o Anglię. Jak się jednak okazuje, dystrybutor filmu zerwał umowę z producentem. Powodem tej decyzji ma być m.in. niezgodność scenariusza z historią.
O tym, że ruszyły zdjęcia do filmu informowaliśmy tutaj. Przypomnijmy, że w rolach głównych pojawią się m.in. znani np. z „Czasu Honoru” Maciej Zakościelny oraz Piotr Adamczyk. Reżyserem miał być Łukasz Palkowski („Bogowie”). To jednak uległo zmianie i za reżyserię „Dywizjonu 303” będą odpowiadać Wiesław Saniewski i Denis Delić.
Jak informuje portal polsatnews.pl, w środę 9 listopada dystrybutor filmu – Kino Świat, zerwał umowę z producentem – Jackiem Samojłowiczem. Chodzi o scenariusz, który miał różnić się od pierwotnej wersji:
Kino Świat sygnalizowało pretensje co do autorstwa scenariusza – „Dywizjon 303” aktualnie realizowany jest w oparciu o scenariusz twórców innych niż twórcy wskazani w wyżej wymienionej Umowie Dystrybucyjnej. Naruszenia dotyczące produkcji filmu zostały również potwierdzone przez jego reżysera pana Wiesława Saniewskiego w piśmie z dnia 27 września 2016 roku, a niezgodność realizowanego filmu ze scenariuszem i prawdą historyczną potwierdziło Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie
– można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu dystrybutora.
Co na to producent? Ten rzeczywiście przyznał, że w umowie z października 2015 roku, była mowa o scenariuszu autorstwa Jerzego Skolimowskiego (miał być on oparty na książce Arkadego Fiedlera). Według niego zmiany, do których doszło były konieczne, by pokazać bliżej historie polskich pilotów:
Uznaliśmy jednak, że nie opowiadał historii polskich lotników, tylko historię wojny. My przenieśliśmy akcję bliżej polskiej granicy, ale trzymamy się faktów. Oczywiście, nie jest to film dokumentalny, ale wszystkie wydarzenia historyczne są zachowane. Pozwoliliśmy sobie na drobne zmiany głównie po to, żeby uhonorować lotników, np. w scenie, w której spotykają się z królem, wymieniliśmy z imienia i nazwiska wszystkich bohaterów, choć jeden z nich leżał wówczas poparzony w szpitalu. Ale zależało nam, aby widzowie poznali ich wszystkich, to taki hołd. Poza tym ja film robię od pół roku, dystrybutor widział nowe scenariusze i cały czas przelewał pieniądze. Więc to nie jest tak, że myśmy kogoś nagle oszukali
– powiedział w rozmowie z Polsat News.
Zaznaczył również, że nie jest możliwe trzymanie się wszystkich detali historycznych, bo na przeszkodzie stoi m.in. budżet. Te odstępstwa jednak nie wpływają w dużym stopniu na same wydarzenia historyczne.
Nasz budżet jest mały. Zarzuca się nam, że w którymś momencie bohater leci samolotem RWD 5, a nie, jak w rzeczywistości, RWD 15. A RWD 15 nie ma w całym kraju i nie jesteśmy w stanie go ściągnąć. Nie stać nas na to
– dodał. Zapewnił, że film na pewno znajdzie dystrybutora:
Jestem lojalną osobą, trzymałem się Kina Świat, bo zwykle współpracujemy. Ale ja mam dobry produkt. Właśnie pokazaliśmy pierwsze demo produkcyjne w Los Angeles i wszyscy byli zachwyceni. Więc dystrybucja to nie jest dla nas problem
Zdjęcia, które kręcone będą w Polsce, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych mają być zakończone na przełomie stycznia i lutego 2017 roku. Budżet filmu ma wynosić ok. 15 mln. zł.
Źródło: polsatnews.pl/wMeritum.pl
Fot.: Wikimedia/Oldphotosincolor