Zbliża się 6 grudnia. Dla milionów dzieci to Mikołajki, kiedy to ubrany w czerwony strój dość otyły człowiek zw. „świętym Mikołajem” rozdaje prezenty grzecznym a rózgi niegrzecznym. Dzieciaki pytane w okolicach świąt o wygląd św. Mikołaja wymieniają: gruby brzuch, czerwony strój z białymi elementami, czerwona czapka z białym pomponem oraz długa i siwa broda. Dodatkowe atrybuty tego „świętego” to charakterystyczny śmiech (ho, ho, ho), sanie służące do transportu worów z prezentami, które ciągną renifery. Niekiedy towarzyszą mu słudzy zwani elfami, ubrani w zielone czapki i stroje. Prawda może być jednak zbyt brutalna dla części osób-to nie jest św. Mikołaj, ale zwykły oszust i przebieraniec!!! Prawdziwy św. Mikołaj wyglądał zupełnie inaczej niż jego marna imitacja.
Mikołaj-biskup Myry
Chrześcijaństwo wydało wielu świętych o imieniu Mikołaj. Bohaterem tego artykułu jest jednak Mikołaj z Myry, wtedy miasta leżącego w Cesarstwie Rzymskim, a dzisiaj na terenie Turcji. Szanowne dzieci muszę zmartwić, ale św. Mikołaj z racji klimatu tam panującego nie mógł używać do transportu ani reniferów, ani sań. Urodził się w Patarze około 270 roku. Jego rodzice-Epifanes i Joanna byli bardzo majętni. Długo nie mogli doczekać się potomka, szczęście dopisało im po narodzinach syna, któremu nadali imię Mikołaj. Niektóre legendy mówią, że gdy nasz bohater był młodzieńcem, gdy jego rodzice już nie żyli. nauczono go jednak tego, by dzielić się z potrzebującymi. Po śmierci rodziców postanowił rozdać majątek i zostać kapłanem. Zanim to uczynił pomógł trzem młodym mieszkankom Myry. Są spory kiedy to uczynił, czy jeszcze jako młodzieniec za życia rodziców czy już po ich śmierci. Pewien kupiec z Myry miał trzy córki. Każda z nich miała już narzeczonego oraz przygotowany przez ojca posag. Na ich nieszczęście ojciec utracił przygotowane pieniądze, a jego córki (zwłaszcza najstarsza, bo było to tuż przed zaślubinami) wpadły w rozpacz. Zaręczyny zerwano. Według jednego z przekazów najstarsza z córek była służącą u rodziców Mikołaja. Narzeczony nie chciał sprzeciwić się własnej rodzinie, choć darzył ukochaną szczerym uczuciem. Rozpacz trzech dziewcząt potęgował fakt, że w takim ojciec wysyłał córki na ulicę (zmuszając do nierządu), by same zarobiły określone w przedślubnych kontraktach pieniądze. Mikołaj zabrał pieniądze ze szkatuły ojca (wg pierwszej wersji) lub sam (po śmierci rodziców) i podrzucił do domu bankruta. Widząc szczęście najstarszej z córek bankruta postanowił podrzucić pieniądze na posagi dla kolejnych dwóch córek. Według jednej z wersji legendy wspomniany bankrut wielokrotnie naśmiewał się z pobożności Mikołaja (nie jest wykluczone, że był poganinem), a po utracie majątku, pomocy (co prawda potajemnie, ale według ewangelicznej zasady miłości nieprzyjaciół) udzielił mu, jakby na przekór, właśnie Mikołaj. Mieszkańcy Myry domyślili się jednak kto jest darczyńcą. Gdy został kapłanem, a były to czasy prześladowań za cesarza Dioklecjana, mieszkańcy Miry wybrali go na biskupa swojej wspólnoty. Jako wyraz dumy mogę jedynie dodać, że scena ze świętym Mikołajem i trzema pannami jest ukazana na obrazie w ołtarzu bocznym mojego rodzinnego parafialnego kościoła. Trzy złote kule (w formie 2 na dole i jedna na górze tj. trójkąta) symbolizujące potrójny podarunek znajduję się w herbach m.in. Koła Historyków Studentów KUL oraz mojej rodzinnej gminy. Jest to najpopularniejszy atrybut tegoż świętego.
Z biskupem Mikołajem z Myry jest związanych kilka legendarnych przekazów. Ogólnie to cały żywot św. Mikołaja w kręgu bollandystów (studenci historii po historii historiografii wiedzą, ale przypomnę że byli to jezuiccy uczeni m.in. Jean Bolland czy Heribert Rosweyde, którzy zapoczątkowali w XVII wieku rewizję hagiograficznych opowiastek o świętych) zwłaszcza przez jezuitę Hypolite’a Delehaye’a, który tak ją otwarcie nazywał.
Mikołaj z Myry miał być obecnym na I Soborze Nicejskim w 325 roku. Doszło do wydarzeń, które nie pasują do obrazu „miłego dziadziusia z Laponii” (tak go określiła Aleksandra Polewska, o zmianie i desakralizacji wizerunku za chwilę). Doszło wtedy do sporu o herezję ariańską. Mikołaj nie poprzestał na słowach, ale pokazał wszystkim jak w praktyce wyglądać powinna walka z herezją i obrona doktryny. Uderzył Ariusza w twarz. Heretyk nie był Mikołajowi dłużny i w rewanżu złamał mu szczękę. Tyle legenda, bo nie figuruje on w żadnym spisie uczestników Soboru. Badania szczątków świętego wykazały, że w tej opowieści jest ziarnko prawdy, bo antropolodzy wykazali złamanie szczęki. Trzy kolejne legendy to opowieści o oficerach (lub młodzieńcach wg innej wersji), o tonącym statku oraz o zbożu. W pierwszej Mikołaj udał się przed oblicze samego Konstantyna Wielkiego by wstrzymać egzekucję trzech oficerów (lub młodzieńców). W drugiej opowieści statek tonął, a żeglarze wzywali pomocy Mikołaja. Kapitanowi ukazał się Mikołaj i uratował okręt, po całym zdarzeniu po prostu zniknął. Po dotarciu do Miry udali się do kościoła i podziękowali biskupowi, a ten nakazał im milczeć i zmienić swoje postępowanie. Trzecia legenda mówi o transportowanym zbożu dla głodujących mieszkańców Miry. Kapitan statku po odpłynięciu zorientował się, że mimo wyładowania 100 korców zboża, liczba towaru na statku nie spadła.
Zmarł 6 grudnia 346 roku (lub 345 albo nawet 352 roku) w Myrze. Relikwie znajdują się obecnie w Bari we Włoszech, przewiezione tam w 1087 roku. Zazdrośni Wenecjanie w 1099 roku przewieźli do klasztoru na wyspie Lido koło Wenecji rzekome relikwie świętego ( z pozostałości bazyliki w Myrze), ale było to sanktuarium jedynie lokalne. Niegdyś wspomnienie świętego Mikołaja było uroczystością ( 9 maja dodatkowo wspominano translację relikwii do Bari). Obecnie, na mocy decyzji papieża Pawła VI, ma ono rangę jedynie wspomnienia dowolnego. Święty Mikołaj (w prawosławiu zwany Cudotwórcą) patronuje m.in. Grecji, Rosji, kiedyś Wielkiemu Księstwu Litewskiemu, kupcom, żeglarzom, pannom na wydaniu, dzieciom. Z okazji tego święta dzieci otrzymywały prezenty.
Przedstawiany w mitrze, z pastorałem, w szatach biskupich (na wschodzie w długim paliuszu).
Ofiara komercjalizacji
Genezy tego procesu trzeba szukać w reformacji. Protestanci z dnia 6 grudnia usunęli określenie święty i nasz bohater został zwykłym Mikołajem. Jego wizerunek uległ desakralizacji. W każdym narodzie istniały postacie legendarne, które wręczały prezenty (Gwiazdor, Dziadek Mróz, Dobra Czarodziejka, Aniołki etc.).Pomogli w tym Holendrzy, którzy na kontynent amerykański przywieźli postać Sinter Klaas. W XIX wieku pojawia się seria rysunków przedstawiająca postać przypominającą niejako „krasnala na sterydach”-długa broda, czerwone ubranie. Bazowano na utworze Clementa C. Moore’ a dziennikarza i… biblisty pt. „Wizyta Świętego Mikołaja” z 1823 roku, gdzie przekazał on jego współczesny nam wizerunek tej postaci. Pozwoliło to w latach 20. XX wieku pewnemu koncernowi (konkretnie Coca-Cola) wykreować komercyjną wersję św. Mikołaja. W Laponii na terenie Finlandii powstała wioska św. Mikołaja, gdzie w pobliżu bieguna ma on mieszkać. Moim zdaniem tak istotnemu świętemu wyrządzono wielką krzywdę.
źr. Polewska A., Wielkie relikwie chrześcijaństwa, Kraków 2012; historia.org.pl
fot. commons.wikimedia.org
Czytaj również: 90 LAT TEMU ZMARŁ WŁADYSŁAW REYMONT