Sylwia Spurek w rozmowie z „Faktem” przyznała, że rozważa kandydowanie na prezydenta Polski. Przyznała, że może sama wziąć udział w wyborach, bo nie miałaby na kogo głosować spośród potencjalnych kandydatów.
Znana z kontrowersyjnych poglądów Spurek przyznała w rozmowie z „Faktem”, że rozważa start w wyborach prezydenckich. „Nie miałabym na kogo zagłosować w wyborach prezydenckich, dlatego rozważam kandydowanie” – powiedziała europosłanka.
Czytaj także: Sondaż. Zaskakujący wynik Konfederacji. PiS-owi i KO rośnie poparcie
„Do wyborów jest jeszcze trochę czasu, ale bardzo bym chciała, aby w kampanii prezydenckiej w Polsce wybrzmiały w końcu wartości, które ja podzielam i które podziela coraz większa liczba osób” – mówi Sylwia Spurek.
Europosłanka wyliczyła swoje najważniejsze postulaty. „Marzy mi się państwo równości i sprawiedliwości, w którym nikt nie będzie dyskryminowany, wykluczany, nie będzie doświadczał przemocy, bo jest kobietą, bo jest osobą z niepełnosprawnością, bo jest osobą starszą, bo jest uchodźcą, w którym wszyscy ludzie będą mieli prawo do szczęścia, będą mogli zawierać związki małżeńskie z osobami które kochają, nawet jeśli są tej samej płci, w którym kobiety będą mogłyby godnie rodzić, kobiety na wsi będą mogły realizować się, nie tylko rodzinnie, ale i społecznie” – mówi Spurek.
Czytaj także: Zabiła rodziców. Szokujący motyw. Zawiadomili organizacje walczące z sektami
Europosłanka ponownie odniosła się do kwestii weganizmu. „Produkcja mięsa i mleka, to katastrofa klimatyczna. Zależy mi na tym, aby każdy mógł kupić zdrowe, smaczne i etyczne jedzenie, bez względu na zawartość portfela. Teraz ludzie kupują to, co jest dostępne i tanie, a dostępne i tanie jest mięso, nabiał i mleko” – mówi Spurek.
Źr. fakt.pl