Sylwester Suszek z Piekar Śląskich stworzył firmę wartą miliard. Chodzi o giełdę opartą na handlowaniu bitcoinami. Jak informuje „Wirtualna Polska”, administracja prezydenta Aleksandra Łukaszenki zaoferowała przedsiębiorcy z Polski pięć lat działalności na Białorusi bez podatku dochodowego. Interesują się nim Szwajcarzy i premier Malty, a szejk z rodziny królewskiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zaprosił go na audiencję. Tylko w Polsce młody biznesmen jest traktowany z ogromną podejrzliwością.
Sylwester Suszek ma 31 lat i jest synem nauczycielki i górnika. Wychował się w Piekarach Śląskich. Jego pierwszym biznesem był sklep z częściami i montaż komputerów. Pracował też w branży pośrednictwa finansowego, a nawet założył własną firmę. Później zainteresował się bitcoinami.
Zawsze z podziwem patrzyłem na Allegro. Udostępniają jedynie bezpieczne miejsce do transakcji kupna i sprzedaży w Internecie, a mają piękną prowizję od przepływających przez ich stronę towarów i miliardowych obrotów. Tak wpadłem na pomysł stworzenia giełdy, w której inwestorzy mogliby zarabiać na kupnie i sprzedaży bitcoinów i innych kryptowalut – wspomina Suszek.
Dwa kolejne biznesy to międzynarodowa sieć kantorów wymiany kryptowalut na prawdziwe pieniądze oraz operator płatności internetowych oparty na bitcoinie.
Obecnie Giełda BitBay ma 800 tys. klientów, nie tylko z Polski. Obrót wirtualną walutą w rekordowym dniu, w grudniu 2017 wyniósł 1,5 mld złotych. Oznaczało to, że Suszek przeskoczył Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Zajęło mu to zaledwie cztery lata. BitBay powstał za równowartość 200 tys. złotych.
Rząd idzie na wojnę z bitcoinami
W trakcie wywiadu podczas szczytu ekonomicznego w Davos dla agencji Bloomberg premier Mateusz Morawiecki na pytanie o kryptowaluty odpowiedział: Zakażemy bądź wprowadzimy pewne specjalne regulacje po to, aby zyskać pewność, że nie włączy się w to zbyt wielu nieświadomych ludzi i aby nie okazało się to kolejną piramidą finansową. Kilka lat temu doświadczyliśmy wielkiego skandalu w postaci Amber Gold i nie chcemy mieć kolejnego.
Narodowy Bank Polski za 100 tys. zł zamówił kampanię u wpływowych youtuberów, którzy przygotowali filmy zniechęcające do kryptowalut.
Na początku kwietnia Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat o zasadach opodatkowania wypracowanych zysków na wirtualnej walucie i samych transakcji wymiany, bardzo niekorzystnych dla inwestorów.
Krajowa Administracja Skarbowa zażądała od giełd i kantorów oferujących kryptowaluty szczegółowych danych na temat klientów. Komisja Nadzoru Finansowego umieściła giełdę kryptowalut BitBay na liście ostrzeżeń publicznych. W efekcie banki obsługujące wypowiedziały BitBayowi umowy na prowadzenie rachunków bankowych. Te „realne” konta były potrzebne, by klienci wpłacali i wypłacali prawdziwe pieniądze do zamiany na bitcoin. Giełdzie pozostał jeden rachunek w banku spółdzielczym. Suszek stanął nad przepaścią.
Skąd wynika nieufność polskich organów? Firma opiera się na wirtualnej walucie bitcoin i technologii blockchain. Tak naprawdę rozumie je nieliczna grupa programistów i inwestorów.
– Niesłusznie. Jeśli politycy szukają polskiego odpowiednika Google, Facebooka, to proszę, właśnie powstał. To polska branża bitcoinowa. Gdzie nie pojadę w świat, wszyscy chwalą najlepsze pomysły polskich programistów oparte o tę technologię i rosnące u nas firmy – mówi Sylwester Suszek, założyciel BitBaya, największej w Polsce i Europie oraz szóstej na świecie, giełdy opartej na handlowaniu bitcoinami.
Kilka podobnych polskich giełd w jeden dzień wyniosło się za granicę np. do Londynu, ale Suszek chce walczyć o prowadzenie biznesu w Polsce.
Potraktowano nas jak podejrzanych przestępców, ale to nie moja wina, że polska administracja nie nadąża za rozwojem wirtualnych biznesów. Chcę pozostać w Polsce, bo BitBay jest z naszym krajem kojarzony na całym świecie. Tutaj i dzięki Polakom wyrósł na czołową firmę na świecie – mówi Polak.
Polak otrzymał zaproszenie na szczyt ekonomiczny w Davos i na debatę o bitcoinie z eurourzędnikami w Brukseli.
Dlaczego w Polsce muszę tłumaczyć się przed prokuratorem, kiedy od innych rządów otrzymuję zaproszenia do działalności, a inwestorzy oferują mi kapitał na rozwój? – pyta przedsiębiorca.
Suszek spotkał się z urzędnikami Ministerstwa Finansów. Zaproponował własny pomysł na uczciwe, nie rujnujące opodatkowanie branży (szczegółów nie zdradza). Jeśli się nie uda i ja spakuję walizki, wyjadę już na stałe – zapowiada.
Źródło: finanse.wp.pl, wMeritum.pl