Niepokojące doniesienia napływają z Ukrainy. Okazuje się, że już niebawem możemy być świadkami kolejnej, gigantycznej fali migracyjnej z Ukrainy.
Rosja konsekwentnie i metodycznie demoluje ukraińską infrastrukturę krytyczną. Ciągły ostrzał sprawia, że Ukraina cierpi na brak prądu, a niebawem zapewne również ogrzewania. Pisze o tym na Twitterze dziennikarz Michał Nowak, który analizuje wydarzenia za naszą wschodnią granicą.
Według jego informacji sytuacja na Ukrainie jest obecnie naprawdę szokująca i wręcz przerażająca. Okazuje się bowiem, że tamtejsze władze są zmuszone do czasowych dostaw prądu.
– W części regionów Ukrainy nie będzie już czasowych przerw w dostawie prądu, będą czasowe dostawy prądu – napisał Michał Nowak na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter.
Przerażająca sytuacja na Ukrainie. Czeka nas fala migracyjna?
Nowak przyznaje, że obecnie Rosjanie zaciekle bombardują infrastrukturę gazową, a ich celem jest zmuszenie Ukraińców do negocjacji. – Rosyjskie uderzenia w infrastrukturę energetyczną prowadzą do poważnych uszkodzeń i zniszczeń. Obecnie zintensyfikowane naloty dotyczą również infrastruktury gazowej – napisał.
– Cel – zmuszenie Kijowa do rozmów, ale nie tylko. Drugim jest doprowadzenie do głębokiego kryzysu humanitarnego i wypchnięcie Ukraińców do migracji na zachód. Kolejny poważny kryzys migracyjny miałby z kolei zmusić państwa zachodnie do wywarcia presji na Ukrainie – dodał.
Cel – zmuszenie Kijowa do rozmów, ale nie tylko. Drugim jest doprowadzenie do głębokiego kryzysu humanitarnego i wypchnięcie Ukraińców do migracji na zachód. Kolejny poważny kryzys migracyjny miałby z kolei zmusić państwa zachodnie do wywarcia presji na Ukrainie. 2/2
— Michał Nowak (@nowakkmichal) November 18, 2022
Wołodymyr Zełenski przyznał niedawno, że obecnie prądu nie ma niemal 10 milionów obywateli zamieszkujących terytorium najechanej przez Rosję Ukrainy.