Teresa Lipowska to kolejna aktorka, która postanowiła podzielić się wysokością otrzymywanej emerytury. W rozmowie z „Super Expressem” wyznała, że gdyby nie rola w „M jak miłość” to „byłoby bardzo cieniutko”.
Teresa Lipowska wciąż jest aktywna zawodowo. Aktorka znana jest szeroko między innymi ze swojej roli w „M jak miłość”. Z serialem związana jest od samego początku i teraz przyznaje, że to właśnie on pozwala jej przeżyć.
Ostatnio w „Pytaniu na Śniadanie” Teresa Lipowska przyznała, że dużo mówi się o pomocy dla seniorów, ale niewiele z tego widać. „Mieliśmy jako seniorzy mieć leki darmowe, a ja byłam ostatnio w aptece i na dziewięć leków żadnego nie miałam za darmo. Także dziękuję za opiekę” – powiedziała. „Dla seniorów chciałabym większego zainteresowania. Oczywiście mówi się dużo, robi się mniej. Moim marzeniem było, żeby się tyle robiło, ile się mówi. I wtedy może będzie nam lepiej” – dodała.
Z kolei w rozmowie z „Super Expressem” Teresa Lipowska skarżyła się na wysokość emerytury. „Oczywiście, można dyskutować nad tym, czy jest to emerytura wysoka, czy niska, po 60 latach pracy te 2200, a 2000 złotych na rękę. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze. To jest tylko i wyłącznie z gaży, czyli z części w teatrze, a nie od żadnych dodatków, filmów czy koncertów… Gdybym nie miała takiego wielkiego szczęścia, a w moim wieku to jest wyjątkowe szczęście, że trafiłam na serial, który mi, że tak powiem, uzupełnia tę emeryturę co miesiąc, i mogę sobie pozwolić na parę rzeczy, to byłoby bardzo cieniutko” – powiedziała.
Czytaj także: Zenon Martyniuk widział film „Zenek”. Jak zareagował?
Źr.: Super Express, TVP