Ryszard Terlecki na Twitterze zakpił z lidera PO Borysa Budki. Wysoko postawiony polityk PiS żartował, że szef PO jest agentem PiS-u. Ostatnie dni, zdaniem komentatorów, to nie jest dobry czas dla największej partii opozycyjnej, która popadła w głęboki kryzys wizerunkowy. Zyskuje na tym partia rządząca.
W związku z szerzącą się pandemią koronawirusa wśród polityk wybuchła awantura dotyczącą zdalnego głosownia posłów. Marszałek Elżbieta Witek sugerowała, aby już w czwartek posłowie głosowali zdalnie nad zmianami regulaminu, umożliwiającymi właśnie… głosowanie online. Wtedy sprzeciwili się temu posłowie PO i Konfederacji, w efekcie czego wszyscy parlamentarzyści musieli osobiście udać się do Sejmu.
Czytaj także: Kaczyński do Nitrasa: „Ja jestem z wolnej Polski, a pan…” [WIDEO]
Coraz więcej komentatorów wskazuje, że PO popada w coraz głębszy kryzys wizerunkowy, bo ogranicza się wyłącznie do krytyki rządu. Co więcej liderzy PO popadli w konflikt z przedstawicielami innych ugrupowań opozycyjnych. Na tym zyskuje wyłącznie PiS, co potwierdza także Ryszard Terlecki.
„Musimy się w końcu przyznać: Budka jest naszą wtyczką w totalnej. Ujawnił że Kidawa-Błońska jest sympatyczną marionetką, wywołał wojnę PO z PSL i Lewicą, obniżył sondaże opozycji i nadal pajacuje w Sejmie. W nagrodę zostanie prezesem nowej partii PO-Wesoła Frakcja.” – drwił Terlecki z nowego szefa PO.
Źr. dorzeczy.pl; twitter