Tomasz Hajto już niejednokrotnie dał się poznać jako osoba dość łatwo wpadająca w złość. Po raz kolejny do takiej sytuacji doszło podczas programu „Cafe Football”. Były piłkarz i obecny ekspert słysząc treść jednego z komentarzy internetowych nie wytrzymał. Na wizji padły wulgaryzmy.
Tomasz Hajto wzbudza niemałe kontrowersje w sieci, co często przekłada się na dużą ilość negatywnych komentarzy pod jego adresem. Sam zainteresowany również nierzadko daje się ponieść emocjom, więc swoimi wypowiedziami daje dodatkową pożywkę internetowym komentatorom.
W ostatnim odcinku „Cafe Football” opowiadał o początkach Vadisa Odjidjy-Ofoe, który – jak twierdził Tomasz Hajto – rzekomo po przyjściu do Legii przez pół roku dochodził do siebie. Internauci mieli jednak zastrzeżenia, bo szybko zarzucili byłemu piłkarzowi, że ten mija się z prawdą.
Tomasz Hajto nie wytrzymał
„Ludzie do nas piszą, że Vadis po dwóch-trzech miesiącach się odbudował” – mówił Bożydar Iwanow, odnosząc się do wpisu w sieci. Tomasz Hajto nie wytrzymał. „To od tej firmy, która ma 300 lewych kont, kur*a i manipuluje opinią publiczną, kur*a?” – dopytywał nie szczędząc wulgaryzmów.
„Znam to konto na Twitterze i człowiek jest naprawdę racjonalny” – wtrącił się Roman Kołtoń. „Ja nawet nie zdążyłem do telefonu zerknąć. Skąd już wiesz, kto to napisał?” – dopytywał poirytowany Tomasz Hajto. „Tomeczku, spokojnie, nie nerwowo, uważamy na to, co mówimy” – apelował prowadzący. „Jestem bardzo spokojny…” – odparł. „Nie zauważyłem przed chwilą” – zakończył dyskusję Iwanow.
Źr. Polsat Sport; onet.pl