Rafał Trzaskowski nie ma wątpliwości, jaki jest cel startu Karola Nawrockiego w wyborach. W opinii kandydata KO jego konkurent nie ma większego doświadczenia w polityce i nie poradzi sobie m.in. w prowadzeniu relacji z Brukselą.
Finisz kampanii prezydenckiej dostarczył ogromnych emocji wyborczych wielu Polakom. Rafał Trzaskowski w czwartek, w jednym ze swoich ostatnich wystąpień przed ciszą wyborczą zwracał uwagę na podstawowe różnice pomiędzy nim, a jego konkurentem. W jego ocenie Karol Nawrocki nie będzie zainteresowany współpracą z rządem premiera Donalda Tuska. To z kolei wróży chaos w przypadku jego zwycięstwa.
Trzaskowski wskazuje główny cel swojego rywala: Idzie tylko po to, żeby się awanturować, kłócić i doprowadzić rząd do upadku
– Jeżeli będziemy podzieleni, jeżeli będziemy skłóceni, jeżeli będziemy mieli prezydenta, który idzie tylko po to, żeby się awanturować, kłócić i doprowadzić rząd do upadku, bo po to idzie mój konkurent do władzy – podkreślił w trakcie spotkania w Zgierzu.
– I właśnie dlatego dzisiaj musimy być bezpieczni, mieć prezydenta, który potrafi i rozmawiać z Amerykanami i wzmacniać nasze bezpieczeństwo w UE, po to żebyśmy byli bezpieczni, ale również po to, żeby zrealizować marzenia i aspiracje nas wszystkich – dodał
Z kolei w Pabianicach, prezydent Warszawy podkreślał, jak ważne jest dla przyszłości relacji polsko-unijnych, aby w pałacu prezydenckim zasiadała kompetentna osoba. – Musimy bronić naszej żywności, dlatego też montujemy koalicję, żeby walczyć ze złą umową handlową z państwami Ameryki Południowej i to wszystko roimy właśnie w tej chwili, montując tego typu sojusz i to jest kolejna rzecz, że to po prostu trzeba umieć robić – tłumaczył.
– To po prostu trzeba umieć robić, nie wystarczy o tym mówić, tylko trzeba wiedzieć, jak takie koalicje montować, ile państw jest potrzebnych, żeby blokować złe decyzje, zadawałem takie pytania mojemu konkurentowi – przypomina.
– On pojęcia o tym nie ma i tutaj naprawdę nie chodzi o prężenie muskułów i z Komisją Europejską się nie pójdzie na ustawkę do lasu, tylko trzeba montować skuteczną koalicję, żeby przekonywać innych do naszych racji – podsumował.