Jolanta Turczynowicz-Kieryłło w rozmowie z TVN pytana o kandydatów w wyborach prezydenckich, zaskoczyła. Była szefowa sztabu Andrzeja Dudy stwierdziła, że obecnie „zdecydowanie bliżej” jej do tego, co w kampanii mówi… Rafał Trzaskowski.
Turczynowicz-Kieryłło zapewniła w rozmowie z TVN, że 28 czerwca pójdzie na wybory i odda głos. Zwróciła jednak uwagę, że „zmieniła się optyka, bo jest nowy kandydat”. Nawiązała tym samym do Rafała Trzaskowskiego, który zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Była szefowa sztabu wyborczego Dudy krytycznie oceniła obecne kroki podejmowane przez kandydata popieranego przez PiS. „Niestety dziś nie dostrzegam w tym, co prezydent mówi i prezentuje, tych spraw, które były dla mnie ważne w kampanii.” – stwierdziła Turczynowicz-Kierłło. „Jednak mam świadomość tego, jak ważna jest moja opinia dla wielu ludzi. I że to mogą być tysiące głosów. Dlatego chcę ją wyrazić rozważnie, na zakończenie kampanii” – stwierdziła.
Czytaj także: Duda o LGBT: „Próbuje się nam wmówić, że to ludzie. A to po prostu ideologia”
Prawniczka przyznała, że „uwagą obserwuje” kandydatów walczących o najwyższy urząd w Polsce. „Nie podjęłam jeszcze decyzji. Walka trwa i do końca wiele może się wydarzyć. Dziś zdecydowanie bliżej mi do tego, co mówi Trzaskowski o potrzebie nowej solidarności, wspólnej Polsce i silnej prezydenturze, niż do tego, co mówi prezydent Duda, który całą kampanię oparł na programie rządu. Taka kampania nie pomaga prezydentowi w rozszerzeniu poparcia” – powiedziała Turycznowicz-Kieryłło.
Źr. wprost.pl