Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przechwycił kolejną rozmowę rosyjskich żołnierzy. Wynika z niej, że przedstawiciele putinowskiej armii są przerażeni.
Przedstawiciele ukraińskiego wywiadu regularnie publikują rozmowy Rosjan, które udaje im się przechwycić. Niedawno zamieścili w sieci kolejną. Wynika z niej, że rosyjscy żołnierze, w obliczu ukraińskiej kontrofensywy, są przerażeni. Mają ku temu podstawy, ponieważ wiele wskazuje na to, że po jednym z ataków artyleryjskich żołnierze zostali… porzuceni przez swoich oficerów.
– Nie mamy tu nikogo: żadnych oficerów, nikogo. K…, porzucili nas. Jest nas tu 10 osób, cholera. Nie mamy sprzętu, nic… – mówi na nagraniu jeden z rosyjskich żołnierzy, który zwraca się do swojego rozmówcy z prośbą o ewakuację z zaatakowanego miejsca.
Żołnierz putinowskiej armii przyznaje, że pozycja, w której znajduje się on oraz jego koledzy, została ostrzelana przez Ukraińców w krótkim odstępie czasowym aż 15 razy. Jeden z pocisków trafił nawet w budynek, w którym Rosjanin ukrywa się wraz ze swoimi towarzyszami.
– Żeby nas zabrać, muszą wysłać za nami opancerzone transportery… Zostawili nas tu jak j… psy – mówi wyraźnie przerażony i wściekły Rosjanin.
#ГУРперехоплення
— Defence intelligence of Ukraine (@DI_Ukraine) September 17, 2022
‼️"НАС ТУТ КИНУЛИ,КАК СОБАК #БАНЫХ"
Військовослужбовець рф просить забрати солдат з позиції після обстрілу
? https://t.co/SBQ5QSkkeI pic.twitter.com/YkVSTRSvPG