Jeżeli zajdzie taka potrzeba, Pentagon będzie mógł wysłać Gwardię Narodową i rezerwistów do pomocy w walce z wirusem ebola w Afryce Zachodniej. Departament Obrony Stanów Zjednoczonych ma do tego prawo, ponieważ uzyskał oficjalnie upoważnienie od prezydenta Baracka Obamy.
Polecenie wydane przez Obamę oznacza, że USA prawdopodobnie zwiększą zaangażowanie wojskowe w walce ze śmiercionośnym wirusem, który od dłuższego czasu zbiera krwawe żniwo w Afryce Zachodniej. Władze tego kraju zapowiedziały jednak, że dzień dzisiejszy Gwardia Narodowa nie została postawiona w stan gotowości.
Prezydent USA w połowie września ogłosił, że na tereny Afryki Zachodniej uda się 3 tysiące żołnierzy, których celem będzie zapewnienie wsparcia logistycznego, inżynieryjnego oraz medycznego. Wojskowi mają również szkolić co tydzień 500 pracowników służby zdrowia, a także od podstaw wybudować ośrodki dla chorych. W ostatnich dniach Pentagon wydał oficjalny komunikat, w którym poinformował, że liczba żołnierzy wysłanych w rejon epidemii została zwiększona do 4 tysięcy.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Na dzień dzisiejszy do Monrowii, stolicy Liberii i epicentrum epidemii, przyjechało kilkuset amerykańskich żołnierzy. Pozostali dołączą do nich, gdy tylko odbędą odpowiednie szkolenia. Armia USA prowadzi również testy na ebolę w dwóch nowo powstałych laboratoriach, ruszyła także budowa dwóch pierwszych ośrodków dla osób cierpiących na tę śmiercionośną chorobę. Pomimo zaangażowania USA, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że w Liberii potrzeba jeszcze co najmniej 3 tysięcy miejsc dla chorych. To dwa razy więcej niż planują stworzyć Amerykanie.
USA zintensyfikowały swoje działania w celu opanowania epidemii zaraz po tym, gdy na terenie ich kraju zdiagnozowano dwa przypadki zarażenia się ebolą. Dotyczy to pielęgniarek, które zajmowały się chorym, wcześniej przetransportowanym do USA z Liberii. Przedstawiciele władz państwowych uspokajają obywateli, że epidemia tej choroby jest w USA niemożliwa, ponieważ lokalna służba zdrowia jest na odpowiednio wysokim poziomie. Mimo zapewnień władzy w społeczeństwie cały czas wybuchają niepokoje.
źródło: rp.pl
Fot. Wikimedia/Chuck Kennedy (Official White House photo)