W środę o godzinie 16.00 w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się konferencja prasowa prezesa Janusza Korwin-Mikkego, kandydata partii KORWiN na prezydenta RP, europosła Roberta Iwaszkiewicza i Miroslava Jahody, asystenta akredytowanego europosła Petra Macha z czeskiej Partii Wolnych Obywateli.
Gościem konferencji był również Brytyjczyk Roger Helmer z eurosceptycznej partii Nigela Farage’a (UKIP). Polscyeuroposłowie opowiedzieli o rewelacyjnej ustawie gospodarczej schyłkowego okresu komunizmu w Polsce i wyjaśnili, dlaczego nie można jej wprowadzić w krajach UE. Tzw. Ustawa Wilczka z 23 grudnia 1988r. w sposób liberalny regulowała działalność gospodarczą. Umożliwiła m.in. podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej każdemu obywatelowi na równych prawach, dzięki czemu powstało wiele drobnych przedsiębiorstw i nowych miejsc pracy. Jej wprowadzenie zaowocowało dużą dynamiką gospodarczą na samym początku lat 90.
– Państwo komunistyczne, państwo polskie, wówczas podległe jeszcze pod Sowietów, odważyło się, żeby wydać taką ustawę, pozwalającą na swobodę gospodarczą – rozpoczął europoseł Robert Iwaszkiewicz. – Powstało wtedy wiele tysięcy nowych firm prywatnych, a jak wiadomo, w czasach socjalistycznej Polski firmy były głównie państwowe. Na marginesie mogę dodać, że ja również wtedy zarejestrowałem swoją firmę i wielu z moich znajomych.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– To naprawdę jest fenomen – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke. – Ale to pokazuje, że wolny rynek lepiej rozwijał się w Korei Południowej, na Tajwanie i w innych niedemokratycznych państwach, ponieważ tam nie istnieje problem większości, która chce zabierać pieniądze od przedsiębiorców. To jest właśnie problem. Wszystkie państwa demokratyczne, jak np. Stany Zjednoczone, które rozpoczęły jako państwa z wolnym rynkiem, teraz są prawie jak państwa komunistyczne. Milton Friedman w latach 70. poszedł do Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych i przeczytał programy amerykańskich partii komunistycznych z 1920r. i odkrył, że wszystkie punkty tych programów zostały spełnione w USA! Wszystkie. A więc państwa demokratyczne zmieniają się w socjalistyczne.Karol Marks powiedział, że jeśli chcesz zbudować socjalizm wystarczy zbudować demokrację, a głupia większość socjalizm zbuduje. Oczywiście nie powiedział nic o głupiej większości, to tylko mój wniosek – dodał żartobliwie.
– Ustawa Wilczka działała przez 1,5 roku. Po tym czasie lewica, która założyła ruch „Solidarność”, obaliła zasady wolnorynkowe, wprowadzone przez tę ustawę. A teraz zmierzamy w stronę eurosocjalizmuwspólnie z Czechami, Słowakami… – powiedział europoseł Janusz Korwin-Mikke.
– Nasza partia zawsze wspierała idee wolnego rynku, wolności osobistej jednostki i wolności obywatelskich – mówił Miroslav Jahoda. – Jestem bardzo szczęśliwy, że o tych kwestiach debatuje się w tym miejscu, w Parlamencie Europejskim, gdzie słyszy się ciągle tylko o większej ilości regulacji, ograniczeń, wyższych podatkach i nikt nie proponuje rozwiązań wolnorynkowy. Myślę, że dzisiaj stoimy przed jednym niebezpieczeństwem, w przeszłości mieliśmy tradycyjnie prawicę i lewicę i wiedzieliśmy, że prawica chce niższych podatków i więcej wolności obywatelskich, a lewica wręcz przeciwnie. Ale dzisiaj istnieją jakieś dziwne połączenia i ludzie są zdezorientowani. Mamy zielonych i socjalistów, którzy nazywają siebie liberałami, mamy tak zwaną „prawicę”, która chce wyższych podatków i większej ilości regulacji. I stąd powstaje duże zamieszanie (…). Obserwujemy to w Europie, Ameryce i na całym świecie (…). I myślę, że naszym największym wyzwaniem jest wyjaśnić ludziom, co jest prawdą. Obawiam się, że jesteśmy w mniejszości, ale przynajmniej w Europie możemy teraz zaobserwować ruch dążący do zmiany i więcej eurosceptyków(…).
Gość konferencji, Roger Helmer z brytyjskiej eurosceptycznej partii Nigela Farage’a (UKIP) odniósł się do słów swoich poprzedników – UKIP oczywiście również jest za wolnym rynkiem i wolnością osobistą jednostki. Całkowicie zgodzilibyśmy się, że im bardziej skomplikowane i trudne regulacje są tworzone, żeby otworzyć przedsiębiorstwo, tym gorzej. Ja pracuję w kraju, gdzie trzeba iść do 16 różnych władz, żeby założyć swój własny biznes. I dlatego tak mało osób zakłada swoje własne biznesy.
Europoseł Janusz Korwin-Mikke jest kandydatem Partii KORWiNw nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce.