Na antenie Polskiego Radia 24 były szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski usłyszał pytanie o to, „co dzieje się z Radosławem Sikorskim”. W odpowiedzi zwrócił uwagę na pewien szczegół dotyczący zarobków Sikorskiego. W ostatnich miesiącach europoseł Koalicji Obywatelskiej wywołał burzę swoimi opiniami dotyczącymi polityki międzynarodowej.
W ostatnich miesiącach Sikorski wywołał burzę najpierw dziękując Amerykanom za rzekome wysadzenie gazociągu Nord Stream. Jednocześnie wskazał na ich odpowiedzialność, choć do dzisiaj nie udowodniono, kto stał za sabotażem. Natomiast ostatnio stwierdził, że tuż po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, rząd PiS miał rzekomo rozważać… rozbiór Ukrainy. Obydwie opinie byłego polskiego ministra wykorzystywała rosyjska propaganda.
Co się dzieje z Sikorskim? „To jest pytanie za milion dolarów” – odpowiada Waszczykowski. „Mówi się, że wynika to z jego charakteru. Skłaniam się jednak ku temu, że Sikorski prezentuje specyficzną koncepcję polityczną podporządkowania Polski Berlinowi i Brukseli” – dodaje.
Czytaj także: Admirał Bauer: „Państwa sojuszu powinny przejść do gospodarki wojennej”
„Aby do tego doprowadzić, trzeba się uwiarygodnić w środowisku liberalno-lewicowym. Testem wiarygodności jest stosunek do Rosji” – podkreśla Waszczykowski na antenie Polskiego Radia 24.
Były szef polskiej dyplomacji ocenił, że Sikorskiemu zależy na karierze europejskiej. Dlatego „dopasowuje się do lewicowo-liberalnej większości w Europie”, a także „udowadnia, że jest dobrym Europejczykiem, który dba o interesy rosyjskie”.
„Radosław Sikorski przyznaje się do dużych pieniędzy, ale nie do źródeł ich pochodzenia. Nikt nie zna mocodawców Sikorskiego, a to są śliskie tematy. Za coś dostaje te pieniądze i czemuś one służą” – podkreślił Waszczykowski.
Źr. dorzeczy.pl