W sobotę na terenie Stanów Zjednoczonych zmarła pierwsza osoba, u której potwierdzono koronawirus. To ponad 50-letni mieszkaniec stanu Waszyngton. Władze stanowe wolą dmuchać na zimne, dlatego gubernator Jay Inslee ogłosił stan wyjątkowy.
„Pozwoli nam to uzyskać zasoby, których potrzebujemy.” – oświadczył gubernator stanu Waszyngton ogłaszając stan wyjątkowy z powodu koronawirusa. „Waszyngtończycy mogą być pewni, że poważnie potraktowaliśmy to zagrożenie i współpracujemy z naszymi partnerami w służbie zdrowia, aby opracować plany i procedury przygotowujące na to, co może skończyć się pandemią – dodał Inslee.
Czytaj także: Podejrzewali u niej koronawirus. Ujawnia, jak wygląda diagnostyka w Polsce [WIDEO]
Portal Wirtualna Polska przypomina, że władze poszczególnych stanów w USA zazwyczaj ogłaszają wprowadzenia stanu wyjątkowego w związku z klęskami żywiołowymi. Zgodnie z procedurą, władze stanowe mogą na tej podstawie domagać się od władz federalnych dodatkowych środków finansowych i innych zasobów. Możliwe jest również wykorzystanie Gwardii Narodowej.
Waszyngton to pierwszy stan, który wprowadza stan wyjątkowy z powodu koronawirusa. Wciąż jednak niewiele wiadomo na temat zmarłego mężczyzny. Nie wiadomo w jaki sposób się zaraził, bo w ostatnim czasie nigdzie nie wyjeżdżał. Według najnowszych szacunków w USA odnotowano do tej pory zakażenie koronawirusem u 69 osób.
Źr. wp.pl