Jerzy Brzęczek pozostaje bez pracy po tym, jak został zwolniony ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Portal WP Sportowe Fakty podaje, że trener chciałby rozpocząć pracę za granicą, a dokładniej w Austrii. Kategorycznie odrzuca natomiast angaż w PKO Ekstraklasie.
Jerzy Brzęczek zakończył współpracę z reprezentacją Polski z dorobkiem 12 zwycięstw, 5 remisów i 7 porażek. Mimo, że bilans nie jest najgorszy, szkoleniowiec był bardzo mocno krytykowany za swoje decyzje. Ostatecznie Zbigniew Boniek zdecydował się zwolnić go na początku tego roku i zastąpić Paulo Sousą.
Brzęczek od tego czasu pozostaje bez pracy, na co może sobie pozwolić. W maju tego roku w rozmowie z portalem gol24.pl przyznał jednak, że „brakuje mu już adrenaliny” i chciałby powrócić na ławkę trenerską. Łączony był między innymi z Wisłą Płock, gdzie pracował wcześniej, a także z Zagłębiem Lubin. Wyglada na to, że szkoleniowiec chce pójść w zupełnie innym kierunku.
Jak podaje portal WP SportoweFakty, Jerzy Brzęczek nie chce wracać do pracy szkoleniowej w Polsce. Wszystko przez to, co musiał przejść jako trener drużyny narodowej, gdzie jego decyzje niemal przez cały czas były kwestionowane. Chciałby za to spróbować swoich sił za granicą, a dokładniej w austriackiej Bundeslidze.
Brzęczek wciąż ma czekać na ofertę od któregoś z tamtejszych klubów. Na jego korzyść przemawia fakt, że jako piłkarz spędził tam 12 lat, ciesząc się dużym uznaniem. Rozegrał w austriackiej Bundeslidze ponad 300 spotkań – jest pod tym względem w czołówce cudzoziemców. Zna mentalność Austriaków i doskonale posługuje się językiem niemieckim, więc nie ma mowy o barierze komunikacyjnej. Nie jest więc wykluczone, że właśnie Austria będzie krajem, w którym Jerzy Brzęczek ponownie wróci na trenerską ławkę.
Czytaj także: Ojciec Harry’ego Maguire’a pobity w zamieszkach przed finałem. Popękane żebra
Żr.: WP SportoweFakty