W budzących liczne kontrowersje wyborach prezydenckich w Nikaragui zwyciężył Daniel Ortega. Tym samym po raz czwarty będzie prezydentem tego państwa. Funkcję wiceprezydenta pełnić ma natomiast jego żona – Rosario Murillo.
W przeszłości Ortega był partyzantem Sandinistowskiego Frontu Wyzwolenia Narodowego. Po tym, jak w 1979 roku bojownikom Frontu udało się pokonać siły rządowe, stał się jednym z czołowych polityków nowej władzy. W roku 1985 zaczął pełnić urząd prezydenta po raz pierwszy. Władzę oddał natomiast piec lat później. Na stanowisko wrócił wygrywając wybory w 2006 roku. Udało mu się to także w roku 2011.
Czytaj także: „Jastrząb” i „Żelazny” – bracia wyklęci, legendy antykomunistycznego podziemia Lubelszczyzny (biografia)
Dwa lata temu zniesiony został zapis w konstytucji, w którym była mowa o kadencyjności urzędu. Według pierwszych medialnych doniesień, na polityka oddało głos ponad 70 procent biorących udział w wyborach. Wszystko wskazuje na to, ze jego zastępcą będzie Rosario Murillo.
Kto może być lepszym kandydatem na wiceprezydenta niż moja towarzyszka i przyjaciółka, która dotychczas pracowała efektywnie i z poświęceniem
– mówił w sierpniu, kiedy ogłosił, że ponownie będzie startował w wyborach. W opinii niektórych ekspertów, Ortega w ten sposób przygotowuje się pod „dynastyczne” rządy. Warto zwrócić uwagę, że polityk ma już 71 lat.
Obserwatorzy tegorocznych wyborów mają do nich sporo zastrzeż. Do startu w nich nie dopuszczono niektórych polityków.
Źródło: wprost.pl/CNN
Fot. Wikimedia/Fernanda LeMarie – Cancillería del Ecuador