Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Jarosław Zieliński, przemawiał w niedzielę w Augustowie. Odbyły się tam uroczystości związane z Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który został ustanowiony na 1 marca.
Wiceszef MSWiA wspominał podczas przemowy Żołnierzy Wyklętych, którzy walczyli o Polskę wolną od komunistów. Jego zdaniem święto, które ich upamiętnia, wciąż nie może się przebić do społecznej świadomości. – Od paru lat obchodzimy to święto w wymiarze państwowym, ale ono wciąż się nie może przebić do świadomości społecznej tak, jak powinno. (…) Na tej patriotycznej ziemi, tak doświadczonej przez historię, przez zsyłki syberyjskie, przez walki niepodległościowe, przez obławę augustowską, powinny być nas tutaj tłumy. A nie ma tłumów. Jest to dla nas zadanie. Jest to zadanie dla nas wszystkich, ludzi, którzy mogą w tej sprawie coś zrobić – mówił.
Jarosław Zieliński przypomniał również, że Żołnierze Wyklęci wpisują się w ciąg historii Polski. – To jest nasza powinność, ludzka powinność. Żołnierze Wyklęci wpisują się bowiem w cały ciąg naszych dziejów walki o niepodległość, o jej utrzymanie albo odzyskanie. To jest ten sam ciąg działań, postawy, walki, bohaterstwa co powstania narodowe, co insurekcja kościuszkowska, co konfederacja barska, co powstanie warszawskie – mówił. – Ci, którzy temu przeszkadzali, to jest nurt zdrady i zaprzaństwa, to jest ten nurt, który kontynuowali w Polsce komuniści – dodał.
Czytaj także: „Nil” Żołnierzem Niezłomnym – wywiad z Tadeuszem Płużańskim
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzimy w Polsce 1 marca. Ustanowiony został przez parlament w 2011 roku.
Czytaj także: Prof. Szwagrzyk o pracach w IPN: „Jesteśmy całkowicie sparaliżowani”