„Sprawa dla reportera” to jeden z tych programów, które od lat emitowane są na antenie Telewizji Polskiej. W ostatnim czasie coraz częściej można zaobserwować zażenowanie widzów tematami, jakie są tam poruszane. Tak było i tym razem, gdy w roli terapeutki leczenia dźwiękiem pojawiła się Tamara Gonzalez Perea, znana szerzej jako Macademian Girl.
Historia nauczycielki języka polskiego, która przeszła udar, była tematem jednego z ostatnich odcinków „Sprawy dla reportera”. Kobieta przyznała, że od tamtej pory czuje się jak „robot i ciało bez duszy”. Pomocy szukała u wielu specjalistów, gdy medycyna okazała się bezradna, zwróciła się też do bioenergoterapeutów, szepuch czy wróżbitów.
W programie Elżbiety Jaworowicz pojawiła się między innymi dobrze znana widzom „Pytania na śniadanie” Tamara Gonzalez Perea. Influencerka, znana szerzej jako Macademian Girl, przedstawiona została jako terapeutka uzdrawiania dźwiękiem, chociaż sama zdefiniowała siebie nieco szerzej. „Jestem na co dzień terapeutką ustawień systemowych, praktykiem totalnej biologii, soul coachem i terapeutką uzdrawiania dźwiękiem. Ale ja głęboko wierze, że każdy z nas jest swoim własnym uzdrowicielem” – powiedziała.
Influencerka pojawiła się w studiu z rzeźbioną czaszką z kamieni, które mają mieć uzdrawiające moce. „To nie jest o pójściu do szamana i powiedzeniu: uzdrów mnie” – stwierdziła. „Nawet jak idziemy do lekarza, to ta nasza wola uzdrowienia też jest bardzo ważna” – dodała. Zasugerowała również, że w takich przypadkach muzyka poprawia stan emocjonalny.
Nie brakowało widzów zażenowanych tym, co zobaczyli w programie. W wielu komentarzach można przeczytać, że coraz częściej „Sprawa dla reportera” jest programem, którego nie da się oglądać. Szczególnie skrytykowano fakt, że część osób mogła odebrać odcinek jako promocję metod „leczenia”, które z medycyną nie mają nic wspólnego.
Źr.: TVP, Radio ZET