Wszystko na to wskazuje, że w najbliższym czasie czeka nas mała rewolucja na trybunach. Niedługo możemy spodziewać się wycofania kart identyfikacyjnych, przywrócenia stojących miejsc i co najważniejsze – prawo do odpalania rac na stadionie.
Kilka miesięcy temu Ekstraklasa SA wprowadziła poprawki do ustawy o bezpieczeństwie masowym. Autorzy projektu twierdzą, że Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz samorządowcy poparli zmiany. Na początek roku gotowy projekt nowelizacji ustawy trafi pod głosowanie sejmowe.
Autorzy projektu między innymi proponują:
– Likwidację karty kibica.
– Na sektorach, gdzie prowadzony jest doping znikną krzesełka.
– Podawanie alkoholu w strefach VIP.
– Liberalizacja przepisu o tzw. imprezy podwyższonego ryzyka.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Sam prezes PZPN popiera wszystkie zmiany. – „Dopóki kibice nie będą mogli łatwo przychodzić na stadion, polska piłka będzie miała problemy. Dodałbym jeszcze możliwość spożywania piwa przez kibiców w wyznaczonych miejscach”
Co dziwne, działacze Platformy Obywatelskiej, którzy rozpoczęli walkę z domniemany kibolstwem są zwolennikami nowej ustawy. – ” Założenia są dobre, bo pozwolą przyciągnąć na piękne stadiony więcej kibiców. Jeśli możemy bez problemu kupić bilet do teatru w innym mieście, to bez zbędnych formalności i wyrabiania kart kibica powinniśmy wejść na każdy stadion” – mówi nam Ireneusz Raś, szef komisji kultury fizycznej.
fot. commons.wikimedia.org
źródło. wyborcza.pl