Donald Tusk był gościem Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w ich podcaście dla Onetu. Podczas rozmowy padło dość nietypowe pytanie skierowane do premiera polskiego rządu.
Rozmowa dotyczyła wielu aspektów związanych z dotychczasowymi rządami Donalda Tuska i jego koalicjantów. Premier przyznał m.in., że ci są bardzo wymagający, a Wojewódzki przyznał, iż to nazbyt delikatne określenie. Tusk mówił też m.in. o Jarosławie Kaczyńskim, który jego zdaniem mocno podzielił Polaków.
W pewnym momencie Kuba Wojewódzki zadał Tuskowi dość niespodziewane pytał. Chciał się dowiedzieć, do jakiego kraju wyjedzie obecny premier, gdy za dwa lata to PiS, ponownie, wróci do władzy i zacznie swoje rozliczenia.
Odpowiedź Tuska mogła zaskoczyć. Premier powiedział najpierw: „Niem…”, jakby chcąc zasugerować, że będą to Niemcy, a po chwili dodał, iż… „nie ma takiego scenariusza”. Słowa Tuska należy rzecz jasna odbierać jako żart i nawiązanie do kierowanych pod jego adresem zarzutów dotyczących wspierania przez lata niemieckiej polityki. – Celowo tak zagrałem – powiedział zresztą po chwili polski premier.