W miniony wtorek we wrocławskim Klubie Historycznym ”Konspira” odbyła się zainicjowana przez miejscowy oddział Stowarzyszenia KoLiber debata pod nazwą „Młodzi o emeryturach”, promująca projekt „Pokolenie PRZYSZŁOŚĆ. Przyszłość Pokoleń.” Było to wydarzenie bez precedensu w skali całego kraju, ponieważ pozwoliło ono na poziomie merytorycznej dyskusji skonfrontować ze sobą poglądy młodych reprezentantów zarówno największych sił politycznych jak i organizacji trzeciego sektora.
Debatę rozpoczęła analiza reformy emerytalnej z 1999 roku, opracowanej oraz wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka. Jako pierwsza głos zabrała przedstawicielka Forum Obywatelskiego Rozwoju Monika Chałupka zauważając, że dziś na jednego emeryta przypadają cztery osoby pracujące lecz już w roku 2050 na 100 emerytów składki odprowadzać będzie jedynie 56 osób, przez co o ile sam pomysł dywersyfikacji emerytur był jak najbardziej dobry tok jego wykonanie już niekoniecznie. Z opinią tą nie zgodził się Grzegorz Pytlarz ze Stowarzyszenia Młodych Demokratów twierdzą w oparciu o raporty Komisji Europejskiej oraz ZUS, że do 2060 roku środki wpływające do ZUS zmniejszą się o 2,0-2,5% PKB, przez co w dłuższym przedziale czasu system ten się zbilansuje. Kwestie te jednak sprecyzował reprezentant KoLibra Marek Kułakowski zauważając, że aby istotnie mogło do tego dojść należałoby albo przesunąć wiek emerytalny do 78 lat, albo znacząco podnieść opodatkowanie osób w wieku produkcyjnym, albo też obniżyć współczynnik zwrotu do około 20-25% a, że są to na tyle drastyczne scenariusze aby rozpatrywać ich wprowadzenie możemy w tym przypadku mówić co najwyżej o dążeniu do zbilansowania a to zdecydowanie nie to samo. Samą reformę zaś nazwał niczym innym jak tylko odpowiedzią na matematykę, gdyż z łatwością można policzyć, że obowiązujący przed 1999 rokiem system nie był dostatecznie wydajny. Sam pomysł administracji Jerzego Buzka poparła również Karolina Piech z Forum Młodych PiS jego niepowodzeń doszukując się nanoszonych później przez rządy SLD oraz PSL poprawkach.
Kolejnym z poruszanych tematów była wprowadzana obecnie reforma OFE, która to według naszego premiera zapewnia bezpieczeństwo finansom publicznym „chroniąc Polskę przed pętlą zadłużenia” oraz gwarantuje stabilność systemu emerytalnego „de facto ratując ten system przed finansową katastrofą”. Odmienną opinię zdawała się mieć Monika Chałupka, która to w oparciu o stanowisko FOR-u skrytykowała pomysł reformy twierdząc, iż jest on „stopniowym demontażem systemu dwufilarowego”. Pozostawiony Polakom wybór między ZUS a OFE nazwała iluzorycznym a same zmiany w systemie kosmetycznymi. Podobnego zdania był reprezentant KoLibra, według którego podejmowanych przez rząd działań nie można nazwać reformą, gdyż są one jedynie dostosowaniem się bieżącej sytuacji. Podważył on również zapewnienia o państwowej gwarancji dla finansów publicznych zauważając, iż „państwo nie posiada niczego ponadto co wcześniej zabrało”. Karolina Piech posunęła się z krytyką tego projektu jeszcze dalej dosadnie nazywając go matactwem. Jedynym oceniającym pomysł pozytywnie był Grzegorz Pytlarz. Zaznaczył on jednak, że w jego opinii najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłaby całkowita likwidacja OFE.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Ostatnim z omawianych zagadnień były propozycje rozwiązań mogących polepszyć sytuację przyszłych emerytów przedstawione przez reprezentantów poszczególnych ugrupowań. Według FOR-u system kapitałowy powinien pozostać, jednak musiałby on zostać gruntownie zreformowany. Przede wszystkim powinien on być dobrowolny a ze zmianami w nim powinny iść zmiany w edukacji Polaków tak, aby uświadomić im jak istotną rolę w budowaniu przyszłości ma oszczędzanie. PiS w swojej recepcie na uzdrowienie sytuacji skupił się przede wszystkim na polityce prorodzinnej. Według Karolina Piech powinno się zadbać przede wszystkim o przyrost naturalny, chociażby za sprawa wprowadzenia realnej polityki mieszkaniowej. Ponadto jej frakcja jest zwolennikiem wprowadzenia waloryzacji kwotowej. KoLiber zaś zaproponował trzyfilarowy system repartycyjno-alimentacyjny. Pierwszy filar miałby być czymś na wzór emerytury obywatelskiej z tą różnicą, że byłaby to jedynie gwarancja wypłacenia odpowiedniej kwoty w przypadku, kiedy na dwóch pozostałych filarach nie udałoby się zgromadzić dostatecznej sumy. Drugi byłby rozliczany w oparciu o wynagrodzenie brutto naszych dzieci co w oczywisty sposób podnosi ekonomiczną motywację do posiadania potomstwa. Natomiast ostatni z filarów byłby czymś w rodzaju obecnego IKE, czyli alternatywy bądź też uzupełnienia. (Projekt ten dostępny jest pod adresem: analizy.koliber.org)
Wrocławski oddział Stowarzyszenia KoLiber już przygotowuje kolejne spotkania, które dotyczyć będą aktualnych kwestii społeczno-politycznych i które jak i ta debata pozwolą na przedstawienie i przedyskutowanie niejednokrotnie skrajnych stanowisk różnych podmiotów tworzących Polską scenę polityczną.