W niedzielę wieczorem w lesie w Wojsławicach pod Radomiem nastąpił silny wybuch. Zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali służby. Do sprawy odniósł się w poniedziałek rano rzecznik rządu Piotr Müller, który starał się uspokajać.
Mieszkańcy podradomskich Wojsławic w niedzielę ok godz. 21:30 zawiadomili służby o tym, że w pobliskim lesie nastąpił silny wybuch. „Na miejsce skierowano policjantów, którzy zabezpieczyli miejsce i wspólnie z wojskiem wykonują czynności” – poinformowała lakonicznie Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu.
Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do detonacji niewybuchu z czasów II wojny światowej. Tym samym służby uspokajają mieszkańców wobec obaw o powtórkę sytuacji z rakietą, która mogłaby przedostać się na teren Polski zza wschodniej granicy.
W poniedziałek rano na antenie RMF FM do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Muller. „Wczoraj wieczorem odbyły się rozmowy pana premiera, pana prezydenta Andrzeja Dudy, ministra obrony narodowej, premiera Kaczyńskiego, ministra Kamińskiego. W takich sytuacjach reagujemy” – uspokajał.
„Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych sprawdziło – nie było żadnego obiektu, który by przelatywał w tym czasie” – zapewnił Muller. „Najprawdopodobniej był to wybuch ładunku z czasów II wojny światowej. Ktoś odkopał ten ładunek i doprowadził do jego detonacji” – dodał.
Przeczytaj również:
- Chłopak zabitej Anastazji z łamiącym serce wpisem. Ma jedną prośbę
- Zwłoki 17-latka w centrum Katowic. Makabryczne odkrycie
- Prigożyn zniknął. Oto, co może się z nim stać
Źr. RMF FM