Sejm w ekspresowym tempie przegłosował wyższe wynagrodzenia dla polityków. Wielu komentatorów zwraca uwagę na wyjątkową zgodności opozycji z obozem rządzącym w tej sprawie. Jak sprawę tłumaczą politycy opozycji? – Posłowie dokładają do polityki – przekonuje parlamentarzysta w rozmowie z OKO.press.
Podwyżki dla polityków poparło 386 posłów, przeciw było 33, a 15 wstrzymało się od głosu. W głosowaniu wzięły udział wszystkie frakcje: PiS (226 – za, 2 – wstrzymało się), KO – (100 – za, 9 – przeciw, 12 – wstrzymało się), Lewica (39 – za, 7 – przeciw, 1 – wstrzymał się), PSL – Kukiz’15 (20 – za, 6 przeciw) i Konfederacja (11 – przeciw).
Zgodnie z nowymi przepisami pensje najważniejszych osób w państwie będą wyglądać następująco:
- Prezydent – 25 981 zł,
- Premier – 21 984 zł,
- Ministrowie z Kancelarii Premiera – 17 987 zł,
- Pierwsza Dama – ok. 18 000 zł,
- Posłowie – ok. 12 600 zł (brutto).
Ustawa reguluje także wynagrodzenia marszałków izb, wicepremierów, wiceministrów, sekretarzy stanu i innych przedstawicieli władz.
Wyższe wynagrodzenia dla polityków. Jak tłumaczy się opozycja?
Dziennikarze zwracają jednak uwagę na zmowę milczenia polityków. Tylko nieliczni przedstawiciele opozycji (m.in. partia Razem i Konfederacja) sprzeciwili się podwyżkom, a pozostali starają się za wszelką cenę unikać pytań w tej sprawie. Tymczasem w sieci już krążą listy posłów, którzy na podwyżki się nie zgodzili.
Dlaczego pozostali politycy opozycji, którzy regularnie krytykują rząd, tym razem zagłosowali tak samo, jak PiS? Portal OKO.press rozmawiał na ten temat z opozycyjnym parlamentarzystą.
Skąd podwyżki dla posłów podczas największej recesji od 30 lat? Są… sfrustrowani niskimi zarobkami. „Posłowie dokładają do polityki. Wyjazdy do okręgu, ubrania – bo jak jesteś politykiem, kupujesz więcej ubrań" – mówi nam poseł opozycji #sejm #pensje … https://t.co/yQgwUcLtXu pic.twitter.com/FCL59oxJYU
— OKO.press (@oko_press) August 15, 2020
– Między 2010 a 2020 średnia płaca wzrosła o 60 proc. – z 3300 do 5200 zł brutto. A pensje posłów spadły o 20 proc. – mówi anonimowo polityk.
Parlamentarzysta przekonuje, że jego praca jest związana z licznymi wydatkami. – Posłowie dokładają do polityki. Wyjazdy do okręgu, ubrania – a jak jesteś politykiem, kupujesz więcej ubrań – zauważył. Ponadto przypomniał, że posłowie oddają kilka procent swojej pensji na składkę partyjną.
– Do polityki idą bogaci. Większość prawników, jeśli idzie do polityki, traci. Pensje lekarzy są wyższe niż posłów. W polityce nie ma lekarzy, są tacy przed emeryturą, którzy chcą jeszcze zrobić w życiu coś szalonego – oświadczył.
Źródło: sejm.gov.pl, Twitter, oko.press