Z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, w Żorach zorganizowano specjalne obchody tego święta. Najpierw ulicami miasta przeszedł Marsz Pamięci, a następnie w Miejskim Ośrodku Kultury odbyły się prelekcje.
Marsz wyruszył po godzinie 14.00 z Placu Pamięci Narodowej przy ul. ks. Klimka. Wydarzenie zgromadziło ok. 80 osób z których wiele przybyło z flagami Polski, bądź też Górnego Śląska. Wśród zgromadzonych pojawiła się także rodzina Wiktora Kanii, żołnierza Wojska Polskiego, który po zakończeniu II Wojny Światowej bardzo aktywnie działał w obronie Żorzan przed nadużyciami ze strony władz komunistycznych.
Trasa manifestacji zakończyła się na cmentarzu farnym, gdzie od niedawna znajduje się pomnik Żołnierzy Wyklętych. Po krótkiej przemowie pana Dariusza Domańskiego złożone zostały kwiaty, a na zakończenie pierwszej części Żorskiego Dnia Pamięci odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
O godzinie 16.00 w Miejskim Ośrodku Kultury rozpoczęły się prelekcje prowadzone przez doktora Adama Dziubę oraz Dariusz Domańskiego. Spotkanie zgromadziło stuosobową publiczność.
Doktor Adam Dziuba najpierw skupił się na wydarzeniach historycznych począwszy od roku 1943 aż do zakończenia II Wojny Światowej. Następnie wiodącym tematem stały się partyzanckie organizacje walczące z komunistycznym okupantem w latach 1945-1948. Po opisaniu podziemnych formacji działających na terenie całej Polski, dr Dziuba nieco bardziej szczegółowo przedstawił organizacje działające na Górnym Śląsku.
Jako drugi głos zabrał żorski radny Dariusz Domański, który skupił się na tematach wiążących Żołnierzy Wyklętych z Żorami. Krótko podsumowana została historia powstawania żorskiego pomnika Żołnierzy Wyklętych – od pomysłu do realizacji. Więcej czasu radny Domański poświęcił postaci Wiktora Kanii, przytaczając wiele ciekawych fragmentów z życia tego polskiego patrioty.
Żorski Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został zorganizowany po raz pierwszy i jednoznacznie pokazał, że istnieje fundament z którego może zrodzić się silna tradycja. Miejmy nadzieję, że za rok to wydarzenie przyciągnie jeszcze więcej osób.
Fotografie wykorzystane za zgodą autora.