Nie żyje Marek Frąckowiak. Aktor od kilku lat zmagał się z chorobą nowotworową. Miał 67 lat.
Kilka lat temu u aktora zdiagnozowano nowotwór. Frąckowiak upadł i nie mógł się podnieść. Diagnoza postawiona przez lekarzy była druzgocąca – rak kręgosłupa.
Aktor natychmiast poddał się operacji. Guz został usunięty, jednak pojawiły się przerzuty. Nowotwór cały czas się rozwijał. Lekarze zdecydowali, że Frąckowiak powinien poddać się chemioterapii. Ta, wedle informacji dostępnych w mediach, powiodła się.
W maju tego roku aktor znów trafił do szpitala. Jego żona, Ewa Złotowska, utrzymywała jednak, że nie ma to związku z chorobą nowotworową. Mąż jest w szpitalu. Był niedokrwiony. Potrzebna była transfuzja. W dobrej formie nie jest, ale poczuł się lepiej – powiedziała w rozmowie z magazynem „Dobry Tydzień”.
Pomimo problemów zdrowotnych aktor cały czas wykonywał swój zawód. Zagrał m.in. w filmie „Kamerdyner”, który na ekranach kin pojawi się w 2018 roku.
Dziś media obiegła informacja, że aktor nie żyje. Informację tę potwierdził rzecznik prasowy Teatru Rampa, w którym Frąckowiak przez wiele lat występował.
Frąckowiak miał 67 lat. Widzowie mogą kojarzyć m.in. z takich produkcji jak: „Zmiennicy”, „Alternatywy 4”, „Plebania”, „Pierwsza Miłość”, czy „Czas Honoru”.
źródło: plotek.pl, Dobry Tydzień
Fot. Wikimedia/Ja Fryta