Kilka dni temu polski skoczek narciarski Jan Ziobro opublikował na swoim profilu na Facebooku rozpaczliwe nagranie, w którym poinformował o zawieszeniu swojej kariery. W środowisku sportowym wybuchła burza. Teraz Ziobro przerywa milczenie i przedstawia dowody mające świadczyć o niesprawiedliwym traktowaniu zawodników w polskiej kadrze.
Przypomnijmy, Ziobro kilka dni temu zamieścił na swoim profilu na Facebooku nagranie trwające nieco ponad 4 minuty. Informuje w nim o decyzji o zawieszeniu kariery oraz zdradza powody. Choć padają dosyć mocne oskarżenia, to nie pojawia się ani jedno nazwisko.
To nie jest tak, że nie chcę skakać, ale kontynuacja kariery nie ma sensu, gdyż wielu ludzi z otoczenia po prostu chce mnie zniszczyć jako zawodnika. Jest szereg decyzji, które są skandaliczne. Kłody są mi rzucane pod nogi od dłuższego czasu. Na każdym kroku jestem pomijany, poniżany i traktowany gorzej niż tło. – mówił skoczek.
Czytaj także: Wielka awantura w skokach narciarskich! Trener Ziobry stanął murem za skoczkiem
Pisaliśmy o tym TUTAJ.
W środowisku sportowym wybuchła burza. Decyzję Ziobry komentował nawet Adam Małysz. Była to opinia krytyczna pod adresem młodego skoczka. Teraz Jan Ziobro postanowił przerwać milczenie. Na swoim profilu na Facebooku opublikował kolejne nagranie i zdjęcie.
Latem 2016 roku byliśmy na wspólnym zgrupowaniu kadr A i B w Hinzenbach. Przeprowadzony tam został sprawdzian wewnętrzny. Zająłem tam trzecie miejsce i mam na to dowód w postaci oficjalnych wyników. Udostępnię te wyniki, ale zamażę imiona i nazwiska zawodników, bo to są moi koledzy i nie są niczemu winni. Nie chcę ich obarczać swoimi problemami. Do zawodów w Letniej Grand Prix Courchevel skakałem dobrze, ale z nieznanych przyczyn nie otrzymałem powołania na tę imprezę – mówi skoczek na nagraniu.
W Letniej Grand Prix w Wiśle w tym samym roku skakałem tylko dlatego, że była do wykorzystania kwota krajowa. Skakałem dobrze. Zająłem siódme miejsce. Byłem drugi z Polaków. Na kolejny konkurs LGP do Hinterzarten znowu nie pojechałem i nie wiadomo, dlaczego. – dodał Ziobro. Sportowiec zapowiedział, że do tematu jeszcze będzie powracał i będzie publikował kolejne materiały.
Źródło: wmeritum.pl; Facebook
Fot.: wikimedia/Tadeusz Mieczyński