Niewiele jest rodzin o typowych wojskowych i patriotycznych korzeniach, gdy to oficer lub patriota trafia się co pokolenie. Z najbardziej znanych są to rodziny Langiewiczów i Budziszewskich. Jednak jest ród, który może poszczycić się barwniejszym drzewem genealogicznym, z których większość członków brało udział powstaniach i wojnach. W niniejszym artykule chcieliśmy przedstawić historię majora Krzysztofa Nawrockiego oraz jego rodziny. Jego krewni brali udział w wielu wojnach i zrywach patriotycznych.
W dobie średniowiecza
Zacznijmy jednak od początku. Historia tego rodu zaczyna się w roku ok. 1356, kiedy to Jan Czarny, przodek Krzysztofa Nawrockiego otrzymał od króla Ludwika Węgierskiego herb „Nawry” („Miecze”) – Kazimierz Wielki zmienił mu zawołanie na Nawrócony (1362), ponieważ Jan wrócił z Węgier i oddał mu hołd po upadku Wielkiej Konfederacji Wielkopolan, która odbyła się w latach 1352 – 54 pod przywództwem Wojewody Wielkopolskiego Maćka Borkowica. Jan Czarny był dworzaninem u Macieja Borkowica w latach 1343 – 1352 – wyjaśnia nam Krzysztof Nawrocki. Syn Jana – Kazimir walczył z Krzyżakami pod Grunwaldem w Chorągwi Kaliskiej. Jego syn Paweł był pierwszym, który używał nazwiska Nawrot, a było to w okresie wojny trzynastoletniej.
Konfiskata mienia za udział w powstaniu
Rodzina Nawrotów i Nawrockich prawie do końca XVIII w. zamieszkiwała w folwarku Nawry, swym majątku pod Gnieznem a potem w Konarzewie k. Krotoszyna. Ostatnim właścicielem był Kazimierz Nawrocki ur. w 1777 roku, syn Marcina Nawrota alias Nawrockiego (który jako młody rekrut walczył w insurekcji kościuszkowskiej 1794 r.). – Kazimierz brał też czynny udział w powstaniu listopadowym 1830-1831, za co musiał uciekać pod przybranym nazwiskiem do Francji, gdzie po upadku powstania wraz z płk. Ludwikiem Oborskim kontynuował misję patriotycznego przygotowania kolejnych zrywów m.in. Wiosny Ludów 1848. Był bliskim współpracownikiem Ludwika Oborskiego i jego osobistym przyjacielem – tłumaczy Krzysztof Nawrocki. Jego dobra zostały całkowicie skonfiskowane przez Prusaków w 1834 roku za udział w Powstaniu Listopadowym. – W wyniku pruskiej konfiskaty mienia w 1834 roku, utracił również wszelakie dobra i ziemie rodzinne pod Gnieznem tzw. Nawry, które przodkowie otrzymali od króla Polski Kazimierza Wielkiego. Trzeba wspomnieć, iż Kazimierz Nawrocki był szlachcicem ziemiańskim i kupcem, a tracąc dobra majętne w okolicach Gniezna (prawdopodobnie także okolice Pawłowa i Niechanowa) nigdy nie został pozbawiony przez Polskę tytułów i praw nadanych przez króla Polski i Węgier. Będąc na emigracji w Paryżu, podobnie jak inni powstańcy był uznawany i poważany przez władze francuskie oraz polskich magnatów jak np. Adama Jerzego Czartoryskiego, z którym nie zawsze się wprawdzie zgadzał, co do koncepcji wyzwolenia Ojczyzny i przyszłych jej struktur, ale rozmawiał nader chętnie – dodaje major Nawrocki. Kazimierz Nawrocki zmarł 27 stycznia 1871 r. w wieku prawie 94 lat.
Kontynuował pragnienia ojca
-Kazimierz był pierwszym z rodziny, który wystąpił przeciwko zaborcy. Jego syn Franciszek wraz ze starszym bratem Janem Nepomucenem, siostrą Józefą i młodszym Mikołajem wychowywał się w Konarzewie – dodaje major Nawrocki. Używał nazwiska Jakub Nawrot.
W czasie Wiosny Ludów w 1848 r. stanął na czele małego oddziału. –Początkowo oddział Franciszka – Jakuba Nawrota liczył 22 kosynierów lecz po przybyciu do Krotoszyna jego liczebność zwiększyła się do 29, a potem do ponad 30. Jakub Nawrot był znakomitym jeźdźcem, stad wyznaczono go wraz z małym oddziałem do grupy rozpoznawczej i osłonowej – informuje nas major Nawrocki. W tym zrywie walczył jeszcze pod Miłosławiem. 15 lat później wziął udział w powstaniu styczniowym. Uratował nawet samego gen. Mariana Langiewicza, później gen. Edmunda Taczanowskiego. Po powstaniu został przymusowo wcielony do armii pruskiej. Walczył jeszcze w wojnie z Danią (1864), Austrią (1866) i Francją (1870 – 71). – Zmarł w Konarzewie, stając w obronie godności i własnej ziemi przed zaborcą niemieckim. W 1912 roku latem twardo zastawił drogę żandarmowi pruskiemu… próbującemu wejść do jego chaty w celu zabrania szabli i kosy powstańczej – mówi nam K. Nawrocki. Warto dodać, że w chwili śmierci Franciszek miał 95 lat.
W Wolnej Polsce
Franciszek nie doczekał Wolnej Polski, jednak dwaj jego młodsi synowie Jan Kanty i Michał – już tak (Franciszek miał w sumie 8 dzieci). Michał (1864 – 1946) urodzony w Krotoszynie, gdy wybuchło powstanie wielkopolskie w 1918 r., był kurierem cywilnym i członkiem Straży Ludowej. Z zawodu był szewcem. Z żoną Katarzyną zd. Mocydlarz miał 9 dzieci. Jan Kanty Nawrocki (1861 – 1943) był z kolei krawcem. W trakcie powstania wielkopolskiego był członkiem Straży Ludowej. – Nazywano go „Namiestnikiem Patriotyzmu” – mówi major Nawrocki. Na większą uwagę zasługują dzieci Jana Kantego. Najstarszym był Leon (1887 – 1914). – Leon był osobistym sekretarzem (pracownikiem kancelarii) polityka śląskiego Wojciecha Korfantego i musiał uciekać na rowerze przed żandarmami pruskimi – w konsekwencji przemarzł w lesie i po dotarciu do Krotoszyna wycieńczony zmarł na zapalenie płuc – dodaje major Nawrocki. Jego bratem był Władysław (1891 – 1940), który został członkiem krotoszyńskiego „Sokoła”, a następnie uczestnikiem powstania wielkopolskiego i wojny polsko – bolszewickiej. Był kapitanem oraz kawalerem orderu Virtuti Militari V kl. i Srebrnego Krzyża Zasługi. – Cechowało go nadzwyczajne poczucie obowiązkowości oficerskiej i poświęcenie się, czego przykładem było to, że będąc chorym, nie odszedł do szpitala, a pozostał na służbie – mówi nam Krzysztof Nawrocki. Jego piękna historia kończy się jednak tragicznie.
W 1939 r. trafił do batalionu zapasowego 56. pułku piechoty Wielkopolskiej. To właśnie żołnierze tego baonu trafili do niewoli sowieckiej. W 1940 r. kpt W. Nawrocki został zamordowany przez sowietów. W2007 r. prezydent RP Lech Kaczyński awansował go na stopień majora. Jego brat Stanisław (1891 – 1932) również trafia do armii pruskiej, by później walczyć w powstaniu wielkopolskim, a w 1920 – wojnie polsko – bolszewickiej. Był kawalerem Krzyża Walecznych, porucznikiem marynarki i oficerem Floty Pińskiej. Zginął w Brześciu. Edward (1893 – 1951), syn Jana również walczył w armii pruskiej i powstaniu wielkopolskim. Ostatnim bratem, który dożył sędziwego wieku (1904 – 1985) był Antoni. Przybliżył on historię swojego rodu w książce „Potomek banity”. Był regionalistą krotoszyńskim.
Potomkowie Michała
Potomkami Michała byli Stefan, harcerz i kupiec, Stanisław, członek krotoszyńskiej Straży Ludowej oraz Feliks. – Mało kto wie, ale to właśnie on, mały Felek pierwszy wpadł z impetem do nowo otwartej w 1919 roku sali późniejszego kina „Przedwiośnie” z okrzykiem na ustach: „Mężczyźni do broni! Powstanie!”…Tak rozpoczęło się powstanie wielkopolskie na terenie powiatu krotoszyńskiego. Hotel w którym znajdowała się ta sala nazywał się wtedy „Bazar” – mówi o swoim 7 – letnim wówczas dziadku Krzysztof Nawrocki. W okresie międzywojennym zajmował był kupcem. W czasie wojny był prześladowany przez Niemców, a w czasach stalinowskich – przez komunistów. – Feliks żył długo, zmarł w 2002 roku, mając prawie 91 lat – opowiada jego wnuk. Jednym z jego 8 dzieci (troje zmarło w czasie wojny) był Eugeniusz (1940 – 2011), pracownik Urzędu Miejskiego w Krotoszynie, a w latach 1973 – 1982 Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. – W latach 60. i 70. był często śledzony i zastraszany – wspomina swojego ojca major Nawrocki. Jego kariera uległa zahamowaniu, kiedy w latach 80. wstąpił do „Solidarności”. Później pracował jako pomocnik na budowie, dekarz czy kupiec. Poeta i autor kilku książek. Wśród innych potomków Michała możemy znaleźć Hieronima (dyrektora i twórcę Ośrodka Szkolno – Wypoczynkowego WOSiR ” Borki w Swolszewicach Małych k. Tomaszowa Mazowieckiego), ks. Jerzego (proboszcza parafii w Trlągu w woj. kujawsko – pomorskim), ks. Krzysztofa (proboszcza parafii w Kępnie) czy Waldemara (dyrektora generalnego Spółdzielni Metalowców „Kotlarz” w Pleszewie). Sześciu członków rodziny Nawrockich zostało odznaczonych krzyżami Virtuti Militari.
Po kądzieli
Żoną Eugeniusza Nawrockiego była Krystyna zd. Danielak (zm. 2008). Była m.in. księgową w Lidze Obrony Kraju oraz członkinią chórów krotoszyńskich. Jej ojcem był Ludwik Danielak (1909 – 1939) pocztowiec i uczestnik kampanii wrześniowej. – Był wychowawca wielu wybitnych harcerzy i żołnierzy AK jak: Franciszek Jaskulski „Zagończyk”, Czesław Bardzik, Józef Podemski i wielu innych – wspomina dziadka Krzysztof Nawrocki. Ojciec Ludwika – Walenty był założycielem zdunowskiej restauracji, a sam Ludwik był początkowo harcerzem, jako twórca 8. drużyny harcerskiej im. Zawiszy Czarnego w Zdunach. Zginął w 1939 r. wypełniając patriotyczny obowiązek do końca. W 2003 r. premier RP Leszek Miller przyznał mu tytuł „Weterana Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny”. – Dla uczczenia 75. rocznicy śmierci oraz wybuchu II wojny światowej w Krotoszynie, w dniu Łącznościowca i Pocztowca, podjęta została decyzja o odsłonięciu tablicy poświęconej m. in. Ludwikowi Danielakowi. Odsłonięcie nastąpi w 2015 roku w Krotoszynie. W 2016 roku Poczta Polska wyda okolicznościową kartę pocztową poświęconą Ludwikowi Danielakowi – informuje nas mjr Nawrocki.
Domagalscy herbu Bończa
Wśród przodków i krewnych Krzysztofa Nawrockiego znaleźli się również ppor Jan Domagalski (1799 – 1854?), lekarz wojskowy 1 Dywizji Piechoty, uczestnik powstania listopadowego, ppor Wawrzyniec Domagalski herbu Bończa (1801 – 1868), oficer 1 DP i również uczestnik powstania listopadowego czy ppor Lucjan Domagalski (1910 – 1983?), oficer II Korpusu gen. Władysława Andersa, uczestnik bitwy pod Monte Cassino. Domagalscy to przodkowie babci mjr Krzysztofa Nawrockiego – Ireny Domagalskiej (żony Feliksa Nawrockiego). Bratem Ireny był kpr Wenancjusz Domagalski z Krotoszyna, uczestnik kampanii wrześniowej w składzie 56. pp Wlkp. Ojciec Ireny Nawrockiej zd. Domagalskiej – Jan Domagalski był krotoszyńskim architektem i uczestnikiem powstania wielkopolskiego. Był on zastępcą w krotoszyńskim kole Związku Powstańców Narodowych RP, w latach 1933 – 1939.
Major Krzysztof Nawrocki
Krzysztof Feliks Nawrocki urodził się w Krotoszynie w 1962 r., jako syn Eugeniusza i Krystyny zd. Danielak. W latach 1971 – 1980 był harcerzem. W 1985 r. skończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Łączności w Zegrzu k. Warszawy. Służył on w 6. Pomorskim Pułku Łączności, a potem w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. W 1993 r. został kapitanem, a w 1998 r. – majorem. W latach 1998 – 2003 kontynuował studia doktoranckie z tematyki historii wojskowości. Obecnie jest inspektorem ds. obronności i bezpieczeństwa w podmiotach leczniczych w Warszawie. Jest też poetą, w latach 1980 – 2014 napisał ponad 60 wierszy, a także twórcą systemu ZMIM 2009, traktującym o zabezpieczeniu medycznym imprez masowych. W 2012 podczas organizacji Mistrzostw Europy EURO 2012 w piłce nożnej był konsultantem ewakuacyjnym w razie zagrożeń terrorystycznych w Strefie Kibica w Warszawie. To właśnie on kontynuuje rodzinną tradycję wojskową i patriotyczną.